Ten Mercedes-Benz Sprinter wyglądał z zewnątrz na typowy, kilkunastoosobowy autobus i za taki też miał zapewne uchodzić w oczach polskich funkcjonariuszy. W rzeczywistości był to jednak pojazd o tylko 9 miejscach, wiozący jednocześnie na pokładzie aż 22 osoby. Tym razem nie byli to jednak Rumunii, jak w przypadku Volkswagena LT wyładowanego w ubiegłym roku 43 pasażerami (artykuł), lecz Bułgarzy, zatrzymani przez podkarpackie WITD.
W miejscowości Styków na drodze krajowej nr 9, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Podkarpacia zatrzymali do rutynowej kontroli bułgarskiego busa. W toku prowadzenia czynności kontrolnych kierowca oświadczył, iż przewozi osiem osób z Bułgarii do Radomia oraz nie wykonuje zarobkowego przewozu osób. W trakcie dalszych oględzin pojazdu inspektorzy stwierdzili, iż oprócz deklarowanej przez kierowcę liczby pasażerów, w busie znajduje się dodatkowo trzynaście osób, w tym pięcioro dzieci. Niektórzy pasażerowie zajmowali miejsca siedzące, natomiast pozostałe osoby siedziały i leżały na materacach rozłożonych na płycie podłogowej. Po zweryfikowaniu zapisów w dowodzie rejestracyjnym, inspektorzy ustalili, że w pojeździe może być przewożonych maksymalnie 9 osób łącznie z kierowcą. Ze względu na popełnione wykroczenie, kierowca został ukarany mandatem karnym. Zostało mu również zatrzymane prawo jazdy. Na miejsce kontroli wezwano Straż Graniczną w celu ustalenia legalności pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Po sprawdzeniu okazało się, że wszystkie przewożone osoby posiadają legalne dokumenty tożsamości.
