86 kar za „długi weekend” w kabinie – wielki nalot służb na parkingi w Zeebrugge

Zdjęcia pochodzą z policyjnego komunikatu o omawianej akcji.

Podobnie jak w Polsce, 11 listopada jest w Belgii dniem wolnym od pracy. Upamięta się w ten sposób zakończenie I Wojny Światowej, co w praktyce oznacza wstrzymanie za- i rozładunków w większości firm na terenie całego kraju. Dlatego właśnie na miniony poniedziałek belgijska policja oraz inspekcja pracy zaplanowały olbrzymią akcję kontrolną, skupioną na dwóch parkingach dla ciężarówek w okolicach portu morskiego Zeebrugge.

Łącznie na oba parkingi oddelegowano około 100 funkcjonariuszy. Byli to nie tylko Belgowie, ale też gościnni przedstawiciele unijnej inspekcji pracy (ELA), a także reprezentanci podobnych służb z Polski, Niemiec, Holandii, Rumunii oraz Malty. Wspólnie sprawdzili oni kierowców 168 ciężarówek, którzy czekali w okolicach Zeebrugge na zakończenie „długiego weekendu”.

86 ze 168 kierowców miało już za sobą co najmniej dwa dni nieprzerwanego postoju. W tych przypadkach stwierdzono złamanie zakazu odbywania 45-godzinnego odpoczynku w kabinie. W 13 przypadkach problemem był brak odpowiednich dokumentów, takich jak na przykład licencja przewozowa lub świadectwo kierowcy (wymagane od kierowców spoza UE). W 9 przypadkach stwierdzono naruszenie norm czasu pracy, w 7 przypadkach stwierdzono niedotrzymanie formalności związanych z delegowaniem, a w 6 przypadkach stwierdzono niezaoferowanie kierowcy zjazdu do domu lub na bazę przez dłużej niż miesiąc. Ta ostatnia zasada jest mało znanym elementem Pakietu Mobilności, wyjaśnianym w tym artykule: Przewoźnik musi oferować zjazd na bazę lub do domu, kierowca nie musi zjechać

Łączna wartość kar za wymienione powyżej wykroczenia wyniosła dokładnie 192 467 euro (około 838 tys. złotych). W większości będą to grzywny o charakterze administracyjnym, nakładane bezpośrednio na firmy, bez karania kierowców. Kontrole zakończyły się też zatrzymaniem sześciu obcokrajowców, którzy przebywali lub pracowali na terenie Schengen w sposób całkowicie nielegalny. W ich przypadku sprawa zakończyła się przekazaniem służbom imigracyjnym. Poza tym wszczęto jedno postępowanie wobec zarządcy parkingu, za utrzymywanie zaplecza dla kierowców w niedopuszczalnym stanie.