85 mandatów z kamery zaglądającej do kabin – dwa dni polowania na telefony w dłoni

Fot. Openbaar Ministerie

W nawiązaniu do tekstu:

Kamera rozpoznająca trzymanie telefonu w dłoni – koniec testów, początek użytku

Od początku lipca w Europie można spotkać się z nowym narzędziem kontrolnym. Jest to kamera typu MONOcam (zdjęcie powyżej), nakierowana na przednie szyby samochodów i automatycznie rozpoznająca trzymanie telefonu w dłoni. Pierwsze urządzenia tego typu trafiły do niderlandzkiej policji, a w ubiegłym tygodniu wykorzystano je w dwudniowej akcji.

Działania prowadzono we wtorek i środę, w okolicach miast Bergen op Zoom, Roosendaal, Breda oraz Tilburg, robiąc to na dwa różne sposoby. Pierwszą, doskonale znaną metodą, było patrolowanie autostrad autokarem turystycznym. Funkcjonariusze siedzieli wówczas na tyle wysoko, by obserwować nawet kierowców ciężarówek. Drogą metodą była zaś właśnie kamera MONOcam, rozstawiana na autostradowych wiaduktach. Automatycznie wyłapywała ona wykroczenia, zdjęcia trafiały do policyjnego systemu i na koniec były ręcznie akceptowane przez funkcjonariusza siedzącego w biurze.

Jak się okazało, metoda z autokarem jest najwyraźniej skuteczniejsza. Przez cały wtorek wystawiono 162 mandaty za korzystanie z urządzeń elektronicznych, a z tego tylko 22 uwieczniła nowa kamera. W środę wszystkich mandatów z tego tytułu było 200, a MONOcam odpowiadało za 63 z nich. Innymi słowy, nowa urządzenia uwieczniła odpowiednio co siódmy lub co trzeci przypadek. Z drugiej strony, użycie kamery wymagało mniejszej ilości funkcjonariuszy i wiązało się z mniejszym nakładem pracy.

Przykładowe działania z autokarem (rok 2018):