Cały świat mówi dzisiaj o grupie imigrantów, którzy mieli przejechać ciężarówką przez Libię. W jednej naczepie znajdowało się około sto osób, a osiem z nich nie przetrwało ekstremalnych warunków podróży.
Według oficjalnej wersji, ciężarówka z chłodniczą naczepą miała przewozić produkty żywnościowe. W rzeczywistości natomiast przewoziła dużą grupę nielegalnych imigrantów, pochodzących z Pakistanu oraz Bangladeszu. Pojazd miał też na pokładzie kanistry z paliwem oraz kamizelki ratunkowe.
Na co wskazuje ów ekwipunek, imigranci mieli dotrzeć na wybrzeże, wsiąść na łódź i udać się w kierunku Europy. Ciężarówka została jednak skontrolowana przez libijską policję, która udaremniła przemyt. Co więcej, okazało się, że w czasie transportu doszło do tragedii.
W naczepie panowała tak wysoka temperatura, że osiem osób nie przeżyło przejazdu. Zmarli oni jeszcze przed zatrzymaniem pojazdu i było wśród nich aż sześcioro dzieci. Ponadto kolejne 90 osób tak mocno przegrzało swój organizm, że wymagało pilnej pomocy lekarza. W wielu przypadkach ich stan był bardzo ciężki.
Wszystko wskazuje oczywiście na to, że mówimy o w pełni zorganizowanym przemycie, wykonywanym przez grupę przestępczą. Zresztą, trudno się spodziewać, żeby ktoś przewoził w naczepie 98 osób bez wiedzy na ich temat.