Niemiecka telewizja „NRD” opublikowała reportaż na temat pracujących emerytów. Wśród przedstawionych w nim osób znalazła się Roswitha Hellmuth-Gamberger, 75-latka pracująca na co dzień w transporcie krajowym.
Reportaż miał pokazać dwa zjawiska: emerytów pracujących dla poprawienia swojej sytuacji ekonomicznej, a także emerytów pracujących w związku z brakiem wykwalifikowanych następców. Roswitha Hellmuth-Gamberger należy do tej pierwszej grupy, kontynuując pracę dla uzyskania wyższego przychodu.
„Oma Rosi” (niem. „Babcia Rosi”) zaczęła prowadzić ciężarówki 43 lata temu, jako jedna z pierwszych kobiet w Niemczech. Pomimo tak długiego stażu, jej emerytura ma obecnie oscylować wokół 1000 euro, co – jak sama określa – w zachodnioniemieckich warunkach okazuje się bardzo niską kwotą. Dlatego 75-latka pozostaje zatrudniona u przewoźnika spod Bremen, wykonuje transport kontenerów morskich i prowadzi DAF-a XF z naczepą. Chciałaby tak przepracować jeszcze dwa lata, o ile pozwoli jej na to zdrowie.
Wśród innych bohaterów reportażu znaleźli się Andreas Kuhl, 66-letni inżynier od silników lotniczych, a także Peter Uyttenbroek, 81-latek prowadzący jednoosobową firmę wykańczającą dachy. Młodszy z mężczyzn został namówiony do pozostania w pracy, gdyż niemieckie linie lotnicze miały ogromny problem ze znalezieniem dla niego zastępstwa. Za to starszy po prostu nie wyobraża sobie odejścia od pracy, obawia się też o pogorszenie formy na emeryturze i o utratę dodatkowego dochodu.
Fragment reportażu poświęcony „Omie Rosi”: