72-letni przewoźnik spędzi 7 lat za kratkami, czyli następstwa tankowania czerwonej ropy

czerwony_diesel_uk

Siedem lata więzienia za jazdę na oleju opałowym – są zapewne w Polsce przedsiębiorcy, którzy na samą myśl o takiej wizji kompletnie bledną i dzwonią do swojego kierowcy, żeby się upewnić, że dobrze zamknął obudowę ukrytego zbiornika na opał. Fakty są natomiast takie, że właśnie tyle kary dostał jeden z brytyjskich przewoźników, którego ciężarówki jeździły na niewłaściwym paliwie.

Mowa tutaj o specjalnie barwionej, czerwonej ropie, która sprzedawana jest w Wielkiej Brytanii jako znacznie tańsze paliwo do celów rolniczych lub przemysłowych. Problem jednak w tym, że są osoby, która tankują czerwoną ropę nie do traktorów, lecz do ciężarówek i liczą w ten sposób niesamowite oszczędności. Oczywiście policja stara się przeprowadzać kontrole pod tym kątem, lecz i na to są sposoby, gdyż przewoźnicy montują ukryte zbiorniki czerwonego paliwa. Takie ukryte zbiorniki są zresztą dla Was pewnie żadna nowość, bo możne je spotkać także w Polsce (w przypadku naszego kraju są to oczywiście zbiorniki na opał) i jeden z nich opisywałem TUTAJ.

Kiedyś już jednak ktoś da się złapać na jeździe na czerwonej ropie, kary są naprawdę okrutne. Po trzech latach dochodzenia policji udało się przyłapać na tym pięciu przewoźników, którzy czynili taki proceder na ogromną skalę. Jeden z nich, Michael Wilmot, lat 72 (!), został skazany na siedem lat za paliwowe oszustwa podatkowe. Kolejny, Michael Taylor dostał cztery lata, Traci Marton posiedzi we więzieniu cztery i pół roku, zaś David Strachan otrzymał dwa lata nagrody. Ostatnia osoba z całej grupy posiedzi za kratkami 18 miesięcy.

Wymienieni powyżej panowie byli na tyle sprytni, że mniejsze, dodatkowe zbiorniki na czerwone paliwo montowali wewnątrz oryginalnych „kotłów”. Poza tym przedsiębiorcy chętnie zmieniali nazwy swoich przedsiębiorstw, czy próbowali operować pod fałszywymi nazwiskami, co miało zmylić śledczych.

Oszustwa pięciu panów kosztowały państwo wiele milionów funtów.