64-tonowy zestaw z drewnem na trasie S5 – imponujący sprzęt oraz 32 tys. zł kary

Gdy przekroczone są naciski osi oraz DMC całego pojazdu, kara może zostać wystawiona z tytułu dwóch różnych ustaw. Stąd też wyjątkowo wysoki wynik, który podano w komunikacie ze środowej kontroli na trasie S5.

Zatrzymany pod Gnieznem zestaw miał konfigurację, którego nie powstydziliby się przewoźnicy z najbardziej północnych zakątków Europy. Scania z napędem 6×6 ciągnęła czteroosiową naczepę z bliźniakami, tworząc konfigurację na łącznie 26 oponach. Techniczne możliwości takiego pojazdu na pewno nie należały do małych i przewoźnik najwyraźniej postanowił zrobić z nich użytek, zabierając drewno sosnowe o objętości niemal 43 m3.

Taka ilość ładunku przełożyła się na 64,3 tony masy całkowitej. O 3,8 tony przekroczono nacisk podwójnej osi napędowej (22,8 zamiast 19 ton), podczas gdy długość zestawu przekraczała normy o niecały metr. Kierowcy zarzucono też brak wpisów manualnych w tachografie oraz dwukrotne przekroczenie dopuszczalnego czasu prowadzenia. Choć te ostatnie przekroczenia były naprawdę minimalne, nie wynosząc nawet 30 minut.

Kierowca otrzymał mandat karny z wysokości 300 złotych. Musiał też wykonać dodatkową pracę, by przeładować nadmiar drewna na inny zestaw. Za to przewoźnik musi przygotować się na ponad stukrotnie wyższy wydatek. Grozą mu bowiem kary administracyjne w wysokości 31 950 złotych.

Oto komunikat WITD Poznań:

25 maja na zachodniej obwodnicy Gniezna, na drodze ekspresowej S5, inspektorzy z miejscowego oddziału ITD zatrzymali do kontroli nienormatywny zespół pojazdów, którym przewożone było drewno sosnowe w pięciu stosach. Kierowca przewoził 42,78 m³ drewna i aż o 60,75 proc. przekroczył dopuszczalną masę całkowitą pojazdu. Zamiast dozwolonych 40 t wagi wykazały 64,3 t, czyli o 24,3 t za dużo. Nacisk podwójnej osi napędowej pojazdu ciężarowego wyniósł 22,8 t i o 3,8 t przekroczył normę, z kolei długość zespołu pojazdów była prawie o metr większa od dozwolonej. Nie było też pojazdu pilotującego ten przewóz. Kierowca przekroczył też czas prowadzenia pojazdu bez przerwy. Dwa razy jechał poniżej trzydziestu minut poza dopuszczalnym dla niego czasem prowadzenia pojazdu. Nie wprowadzał również danych na kartę kierowcy. Przewoźnika czeka postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężna w wysokości w sumie 31 tys. 950 zł, a kierowca otrzymał 300 zł mandatu i musiał usunąć stwierdzone naruszenia, czyli przeładować nadmiar drewna na inny podstawiony zespół pojazdów.