6-tonowy „bus” zarejestrowany na 6 ton – bez przeładowania, ale też bez uprawnień

To był wyjątkowo rzadki przykład 6-tonowego Sprintera zarejestrowanego na 6 ton. Zabudowany chłodnią samochód miał w dokumentach dokładnie 5990 kilogramów dopuszczalnej masy całkowitej. Dzięki temu zachował oficjalną ładowność, ale wymagał kierowcy z prawem jazdy kategorii C, ewentualnie C1.

Mimo to pojazd był traktowany przez użytkownika niczym zarejestrowany na standardowe 3,5 tony. Gruziński kierowca miał wyłącznie prawo jazdy kategorii B, bez jakichkolwiek zawodowych uprawnień. Nie było też wypisu z licencji lub zezwolenia na potrzeby własne, a tachografu nikt nie zalegalizował. Dlatego też kierowca otrzymał łącznie 800 złotych mandatów, a przedsiębiorcy grozi do 3700 złotych kary administracyjnej.

W sumie następstwa wyniosą 4500 złotych – niemal dziesięciokrotnie więcej niż w przypadku prezentowanego w poniedziałek Craftera, ważącego 10,35 tony przy 3,5-tonowym DMC w dokumentach i 5-tonowym DMC technicznym. Taką sytuację naprawdę trudno nazwać sprawiedliwą, ale właśnie tak ułożone są polskie przepisy. A już jako ciekawostkę Wam dodam, że sprawa z Crafterem wzbudziła gigantyczne zainteresowanie. Artykuł o ponad 10-tonowym rekordziście z Radomia widziałem nawet w mediach norweskich!

Oto komunikat WITD Poznań:

24 maja przy drodze wojewódzkiej numer 307 w Zakrzewie inspektorzy z Poznania skontrolowali samochód dostawczy, którego dopuszczalna masa całkowita wynosiła 5,990 kg. Pojazd zatrzymali wcześniej funkcjonariusze z Biura Kontroli Opłaty Elektronicznej i wezwali inspektorów na miejsce kontroli. Kierowca prowadził pojazd o masie powyżej 3,5 t i powinien posiadać prawo jazdy kategorii C, a miał jedynie kategorii B. Szofer narodowości gruzińskiej nie okazał również kwalifikacji wstępnej wymaganej przy przewozie rzeczy. Nie miał też zaświadczeń lekarskich stwierdzających brak przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych przy wykonywaniu zawodu kierowcy. Poza tym tachograf w pojeździe nie został poddany kalibracji. Wśród dokumentacji, niezbędnej w przewozie drogowym rzeczy, nie stwierdzono wypisu z licencji. Za stwierdzone nieprawidłowości kierowcę ukarano mandatami karnymi w sumie na 800 zł, a wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w firmie zostanie wszczęte postępowanie administracyjne na łączną kwotę 3700 zł.