Holenderska firma Drowa, specjalizująca się w produkcji izolacji podłogowej, potrzebowała ciężarówek możliwie zwrotnych, umożliwiających wwożenie ładunków do miast, a przy tym dających około 160-170 m3 przestrzeni ładunkowej. Brzmi absurdalnie? A jednak, dało się… 😉
Drowa odebrało w ostatnich dniach trzy zestawy przestrzenne. Pierwszy z nich liczy 163 m3 przestrzeni ładunkowej i bazuje na Iveco Stralis. Drugi oferuje aż 170 m3 i bazuje na DAF-ie XF 440. Co zaś te pojazdy łączy, połączenie trzyosiowego podwozia 6×2 z aż dwiema przyczepami. Pierwsza z nich ma siedem metrów długości oraz dwie osie, natomiast w drugiej mamy sześć metrów długości oraz jedną, centralnie umieszczoną oś.
Po co ten układ? Chodzi o wspomniane wjeżdżanie do miast, a także uczynienie floty bardziej uniwersalną. Dłuższe odległości opisywane zestaw pokonają z dwiema przyczepami, mieszcząc się w 25,25 metra długości. W tym samym układzie ciężarówki odwiedzą strefy ekonomiczne i magazyny położone za miastem. Kiedy natomiast będzie trzeba rozładować się w terenie zabudowanym, wystarczy odłączyć dowolną z przyczep, już mieszcząc się w 18,75 metra.
Warto też wyjaśnić różnicę między przestrzenią ładunkową w DAF-ie oraz w Iveco. Wynikają one z faktu, że DAF oferuje model XF w ekstremalnie niskiej wersji, ze specjalnymi oponami 315/45 R22,5. W przypadku ciągników mamy tutaj siodło na wysokości zaledwie 91 centymetrów, natomiast w przypadku wersji pod zabudowę zadbało to o dodatkowe 7 m3 przestrzeni. (więcej na temat tej wersji przeczytacie tutaj). A do tego wszystkiego dochodzi bardzo wysoka ładowność. Opisywane zabudowy opracowała niemiecka firma H&W Nutzfahrzeugtechnik, wykorzystując 10-tonowe osie marki SAF, z podwójnymi kołami. To dało aż 31 ton ładowności, przy 57,5 ton DMC zestawu.
