56-letni kierowca ciężarówki z Polski spędzi ponad 2 lata w brytyjskim więzieniu, w następstwie wypadku, który spowodował na początku roku. Franciszek S. był wyraźnie nietrzeźwy w momencie gdy czołowo zderzył się w osobowym Fordem kierowanym przez 61-letnią kobietę. Jak ustalono, w chwili zdarzenia kierowane przez niego Volvo FH zajmowało około 1,5 metra przeciwległego pasa, w związku z czym niewielki Ford Focus został nie tylko częściowo zmiażdżony, lecz także wyrzucony z drogi. Jego pasażerka została ciężko ranna i do dzisiaj cierpi na zaniki pamięci oraz chroniczny ból, chodząc przy tym tylko z balkonikiem. Trzeba wręcz przyznać, że w tej sytuacji 27 miesięcy więzienia, które orzekł brytyjski sąd, to tak naprawdę żadna kara.
Sprawa jest tym bardziej przerażająca, że badania krwi dokonano 2 godziny po wypadku, który miał zresztą miejsce wieczorem, około godziny 22, a „kierowca” i tak niemal trzykrotnie przekraczał brytyjski limit, mając niecałe 2 promile. Oczywiście przyznał on później, że krótko przed wypadkiem pił z innymi kierowcami wódkę na parkingu.
