
Zmiana przepisów z początku bieżącego roku, rozszerzająca zakres kontroli czasu pracy do minionych 56 dni, skutkuje coraz bardziej przerażającymi karami. Dobitnym przykładem jest niemiecka historia z końca lutego, gdy kierowcy i jednocześnie właścicielowi firmy za sam tylko czas pracy naliczono grzywny na blisko 60 tys. euro.
Kontrola dotyczyła transportu ponadnormatywnego, wykonywanego 4-osiowym ciągnikiem z naczepą w układzie 3+5. Pojazd ten przewoził koparkę gąsienicową, osiągał 114 ton masy całkowitej i został zatrzymany na autostradzie A30 pod Bielefeldem, zmierzając tam w stronę Hanoweru. Za kierownicą zastano 32-letniego mężczyznę, będącego nie tylko kierowcą, ale też właścicielem firmy transportowej.
Zacznę od kontroli tachografu, obejmującej dzień kontroli oraz wspomniane 56 dni z przeszłości. Tak długi okres pozwolił stwierdzić olbrzymią liczbę nieprawidłowości, z łącznie 105 naruszeniami czasu jazdy lub odpoczynku. Wśród nich były między innymi trzy pełne dni pracy bez zalogowanej karty kierowcy. Stąd też wymieniona na wstępnie, olbrzymia suma kar za tachografowe naruszenia, zbliżająca się do 60 tys. euro.
Na tym problemy się nie skończyły. 114-tonowy zestaw został bowiem zatrzymany w środku dnia, co już samo w sobie mogło zaskakiwać. Ponadto poruszał się po trasie A30, choć nie pozwala ona na ruch tak ciężkich pojazdów, z uwagi na wyeksploatowanie wiaduktów. Jak wykazała kontrola, wszystko to było następstwem zignorowania oficjalnych zaleceń, by skrócić czas transportu. Przedsiębiorca wybrał inną trasę niż wyznaczona, gdyż pozwalało to zaoszczędzić około 230 kilometrów, a ponadto zdecydował się na jazdę w niedopuszczalnych godzinach, by zdążyć na… wyjazd wakacyjny, zaplanowany na dzień kolejny.
Do nieprawidłowości wymienionych powyżej doszło także niewłaściwe zabezpieczenie ładunku, wyłącznie z użyciem pasów napinających, a także parametrów tonażowych, o około 14 ton ponad warunki z zezwolenia. Wszystko to razem skutkowało natychmiastowym zakazem dalszej jazdy i będzie prowadziło do kolejnych kar administracyjnych. Inaczej jednak niż w przypadku czasu pracy, tutaj nie podano żadnej przewidywanej kwoty, jako że zostanie ona określona dopiero w toku postępowania.
Na koniec przypomnę, że kontrole rozszerzone z 28 do 56 dni to od początku 2025 roku norma we wszystkich krajach unijnych. Z tym tylko zastrzeżeniem, że tak dużą pamięć na zapisy posiadają wyłącznie nowsze generacje kart, stosowane od połowy 2021 roku. Szerzej wyjaśniałem to w tym artykule, pochodzącym jeszcze sprzed zmiany prawa. Jeśli natomiast chodzi o inny przykład 56-dniowych kontroli, to niedawno opisywałem tego typu sprawę z Polski, dotyczącą kierowcy kurierskiej ciężarówki, korzystającego z dwóch kart. Również i tutaj padła wyjątkowo wysoka kwota, wszak same tylko mandaty dla kierującego przekroczyły 20 tys. złotych.