48 tys. puszek Pepsi, które okazały się puszkami Heinekena – fascynujący przemyt do Arabii Saudyjskiej

O tym, że alkoholu do krajów arabskich wwozić nie można, wiedzą na pewno wszyscy czytelnicy wspomnień Pana Adama Frąckowiaka. Chcąc wwieźć do Iranu butelkę alkoholu trzeba było wykazać się sporą pomysłowością i dysponować na przykład specjalną skrytką w podłodze ciężarówki, pod wykładziną. Od tamtego czasu niewiele się zresztą na Bliskim Wschodzie zmieniło i pomysłowość nadal jest tam bezsprzecznie wymagana. Jeśli natomiast chce się przetransportować do kraju o surowym, czysto islamskim prawie aż 48 tys. puszek piwa, musi być to pomysłowość wręcz imponująca…

Saudyjscy celnicy postanowili ostatnio rutynowo sprawdzić jedną z ciężarówek wjeżdżających do ich kraju od strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wynik tej kontroli był wprost niesamowity – znaleziono 48 tys. puszek Pepsi, które tak naprawdę były puszkami Heinekena. Celnicy dostrzegli, że niebieskie malowanie opakowań wygląda jakoś podejrzanie i mieli rację – malowanie te okazało się łatwym do zerwania maskowaniem, pod którym czekały oryginalne puszki holenderskiego piwa. Jakie konsekwencje spotkały przyłapanego na przemycie kierowcę? Na ten temat niestety nie mam informacji, ale znając saudyjskie podejście do alkoholu i ogólnie przestępczości, próba wwiezienia kilkunastu tysięcy litrów piwa może pewnie oznaczać nawet karę śmierci.

Wspomnienia Pana Adama Frąckowiaka, kierowcy jeżdżącego na Bliski Wschód, znajdziecie TUTAJ.

I zdjęcie: