432-tonowy zestaw z wyjątkowym ciągnikiem – w roli głównej rekordowy MAN TGX

W nawiązaniu do tekstu:

MAN TGX 41.640 pod 1002-tonowe zestawy – to najsilniejszy ciągnik w całej niemieckiej branży

O LNG zwykle czytamy w kontekście napędu dla samochodów ciężarowych. Tym razem mowa będzie jednak o produkcji LNG, a także o koniecznych przy tym wymiennikach ciepła. Jeden z takich wymienników przejechał w tym tygodniu po niemieckich drogach i był to naprawdę unikalny widok. Drugi jest akurat przygotowywany do transportu i wyruszy w trasę za trzy dni.

Za produkcję wymienników ciepła odpowiadał zakład firmy Linde, działający w miejscowości Schalchen na niemiecko-austriackim pograniczu. Stamtąd oba elementy trzeba przewieźć do rzecznego portu nad Dunajem. Znajduje się on około 110 kilometrów dalej, pod miastem Passau. A że wymienniki mają naprawdę imponujące rozmiary, ich transport zlecono posiadaczowi wyjątkowej ciężarówki.

Pamiętacie artykuł z ubiegłego roku, opisujący MAN-a TGX z firmy Viktor Baumann? Jak wówczas podawałem, był to ciągnik balastowy o największych możliwościach tonażowych w całych Niemczech. Pojedynczo mógł on ciągnąć 500-tonowe ładunki, a w parze z drugim ciągnikiem aż 750-tonowe, a maksymalna dopuszczalna masa zestawu wyniosła rekordowe 1002 ton. Samochód otrzymał też niefabryczny rozstaw osi oraz hydrauliczne przednie zawieszenie ze specjalnym systemem poziomowania.

I to właśnie ta ciężarówka uczestniczy w omawianych transportach. Pierwszy przewóz rozpoczął się w środę, na miejsce docierając już wczoraj. Jak wylicza przy tym niemiecka policja, ciężarówka liczyła 66 metrów długości, 432 ton masy i 6,7 metra długości. Na nagraniach wyraźnie też widać, że 640-konny MAN radził sobie z tym tonażem także w pojedynkę. Tak przynajmniej było dopóki ciężarówka poruszała się po płaskim terenie.

Na wzniesieniach, a tych w okolicach Passau nie brakuje, konieczne było wykorzystanie dodatkowych ciągników. Wówczas przed omawianym TGX-em jechały nawet dwa Mercedesy Actrosy Titan, a za ładunkiem jechał kolejny MAN, tym razem w formie pchacza. Do tego doszła też cała grupa pojazdów pilotujących, podnośnik do unoszenia przewodów elektrycznych oraz obstawa policji, która wykonała powyższe nagranie.