4,3 tony czuwaliczki jadalnej znalezione w ciężarówce, czyli jak dorobić się 4,3 miliona euro mandatu

Kilka tygodni temu francuscy celnicy zatrzymali w porcie Calais ciężarówkę, której kierowca przewoził rekordową ilość nielegalnego ładunku. O dziwo, nie były to jednak ani papierosy bez banderoli, ani amfetamina, ani nawet marihuana. Holenderski kierowca wybrał używkę znacznie bardziej niszową, którą była… czuwaliczka jadalna. W ciężarówce znaleziono aż 4300 kilogramów tej rośliny, co odpowiada rynkowej wartości 4,3 miliona euro.

Czym jest czuwaliczka jadalna, powszechnie zwana katem? Jest to roślina na szeroką skalę uprawiana na Półwyspie Arabskim i w Afryce Wschodniej, będąca ulubioną używką mieszkańców tych regionów. Jemeńczycy, Etiopczycy, czy też Somalijczycy – wszystkie te narody bardzo chętnie żują kat, który dodaje im energii i wprowadza umysł na wyższe obroty. W Europie spożywanie oraz posiadanie tej substancji jest jednak zabronione, gdyż traktuje się ją niczym pewną formę narkotyku. Dlatego też imigranci z Afryki oraz Bliskiego Wschodu, którzy masowo zasiedlają na przykład Holandię, muszą korzystać z masowego przemytu. Czuwaliczka jadalna jest dla nich bowiem często nieodłączną częścią kultury, bez której nie wyobrażają sobie życia.

Holenderski kierowca, który zdecydował się na przewiezienie 4 ton katu, został już ze Francji osądzony i czeka go niezbyt świetlana przyszłość. Najpierw będzie on musiał spędzić 12 miesięcy we więzieniu, a resztę życia będzie mógł poświęcić na spłacanie kary w wysokości wartości przewożonego towaru, czyli przypomnijmy… 4,3 miliona euro!

Czuwaliczka jadalna wygląda tak:

czuwaliczka_jadalna