Zagubienie się na holenderskich autostradach i w efekcie robienie bardzo dziwnych rzeczy, okazuje się być bardzo drogą „zabawą”. Aż 1500 euro, czyli zapewne nieporównywalnie więcej niż wynosi jego miesięczna wypłata, zapłacił za to w ubiegły weekend 41-letni kierowca ciężarówki z Rumunii.
Policjanci dostrzegli na trasie N15 ciężarówkę, która cały czas jechała pasem awaryjnym, a jednocześnie utrzymywała stosunkowo normalną prędkość. Funkcjonariusze jechali akurat przeciwległą jezdnią, więc musieli zawrócić, a następnie dogonić kierowcę. A kiedy już go dogonili, okazało się, że Rumun wrócił już na zwykły pas, lecz za to pokonuje Thomassentunnel z zawrotną prędkością 40 km/h. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, ile zamieszania na drodze wywołała jazda z tą prędkością.
Dlaczego? Kierowca tłumaczył, że nie znał drogi i dlatego też jechał tak jak jechał. Kosztowało go to wspominane na wstępie 1500 euro.