3G-Regeln a kierowcy ciężarówek – część firm faktycznie oczekuje testów [aktualizacja]

Tekst jest aktualizowany w ramach otrzymania nowych informacji.


W nawiązaniu do tekstu:

Rozładunek w Niemczech tylko dla kierowców z testem lub covidowym certyfikatem

Od rana z Niemiec dobiegają sprzeczne informacje. Dotyczy to nowych zasad „3G-Regeln”, obowiązując od dzisiaj, na terenie niemieckich firm. Każda osoba, która może mieć tam fizyczny kontakt z innymi pracownikami, powinna być zaszczepiona, ewentualnie być ozdrowieńcem lub też mieć negatywny wynik testu na covid.

Pojawiło się wiele głosów według których obawy przed „3G-Regeln” były zupełnie bezpodstawne. Wielu kierowców wjechało dzisiaj na niemieckie za- lub rozładunki bez jakichkolwiek pytań o testy, czy szczepienie. Z drugiej strony, są informacje o firmach, które zastosowały się do nowych zasad.

Zaprzyjaźniony kierownik transportu z Raben Transport miał już pierwszy przypadek kierowcy, którego zawrócono w niemieckiej fabryce Daimlera. Odesłano go, by wykonał testy na covid. W fabryce Daimlera z Rastatt można natomiast usłyszeć wyjaśnienia, że kontrole będą miały charakter wyrywkowy, z uwagi na dużą ilość transportów.

Takie same doniesienia pojawiają w niemieckich mediach branżowych, na przykład na łamach magazynu „Eurotransport.de”. Firma Ebeling Logistik poinformowała tam o swoim stałym kliencie, który rozesłał ostrzeżenie dla przewoźników, oficjalnie zapowiadając nieprzyjmowanie kierowców niezgodnych z „3G-Regeln”. Swoją drogą, Ebeling Logistik postanowiło szczególnie dobrze się do tego przygotować, organizując na firmowej bazie własny punkt szczepień.

Może się też okazać, że trafimy na prawne zamieszanie. Niemiecki oddział DSV najpierw rozesłał do przewoźników informację, że na załadunki wjadą wyłącznie kierowcy zaszczepieni (maksymalnie 9 miesięcy temu), ozdrowieńcy (którzy przeszli chorobę maksymalnie 6 miesięcy temu) lub osoby dysponujące negatywnym wynikiem szybkiego testu. Godzinę później nadeszła zaś kolejna wiadomość, według której do odebrania dokumentów wystarczy sama maseczka z certyfikatem FFP2.

A tymczasem wśród samych Niemców rodzą się nowe pytania. Organizacja Deutsche Verkehrsforum (Niemieckie Forum Transportowe) zwróciła szczególną uwagę na problem z kierowcami ze Wschodu. Wielu z nich zaszczepionych jest rosyjskim Sputnikiem, nieuznawanym w Unii Europejskiej i tym samym niezgodnym z „3G-Regeln”. Pada przy tym stwierdzenie, że „jeśli nie pojawi się wyjątek dla branży transportowej, korki na granicach zostaną zamienione na korki przed firmami”.