37-letni Polak przeżył bardzo groźne najechanie na tył – uratowało go odbicie na lewą stronę

Chyba trudno o bardziej niebezpieczny pojazd do uderzenia w tył, niż załadowana naczepa samowyładowcza z pionowym tyłem. Jak widać bowiem na powyższym zdjęciu, w miejscu spotkania z taką konstrukcją kabina MAN-a TGX została po prostu całkowicie zmiażdżona.

Rozbitym TGX-em kierował 37-letni kierowca z Polski. Przeżył on wypadek prawdopodobnie tylko dlatego, że w ostatniej chwili zdążył odbić na lewą stronę. Wystarczyło to, by pozostawić w zmiażdżonej kabinie miejsce niezbędne do przeżycia.

Po wydobyciu z wraku przez strażaków, 37-latek trafił na pokład ratunkowego helikoptera. Przetransportowano go w ten sposób do szpitala w Kassel, gdzie lekarze stwierdzili ciężkie i rozległe obrażenia. Na szczęście jednak nie tworzą one bezpośredniego zagrożenia dla życia.

Całe opisywane zdarzenie miało miejsce w środę rano, na autostradzie A44 w Niemczech. Polski kierowca miał przeoczyć korek tworzący się przed parkingiem Quast. Najechał więc na samowyładowczy zestaw, kierowany przez 24-letniego obywatela Niemiec.

Ten ostatni uniknął jakichkolwiek obrażeń. Niemniej i tak przetransportowano go do szpitala, w celu przeprowadzenia obserwacji. Wstępne szacunki szkód materialnych mówią o 110 tys. euro, natomiast korek do miejsca wypadku liczył ponad 10 kilometrów.

Źródło zdjęć: ochotnicza straż pożarna z miasta Warburg