35 lat temu w ZSRR zbudowano kołowo-gąsienicową ciężarówkę – teraz w Polsce powstał model z Lego

Ciężarówki wyposażone w dodatkowy napęd gąsienicowy są niezmiernie rzadko spotykanym zjawiskiem. Ja sam miałem szczęście spotkać taki pojazd w kwietniu i przyznam, że przecierałem wówczas oczy ze zdumienia. Tym bardziej, że gąsienicowo-kołowe Volvo dostrzegłem na autostradzie.

Właśnie ten autostradowy przykład, szerzej opisywany tutaj, doskonale prezentuje zalety tego typu ciężarówek. Jak przystało na pojazdy z gąsienicami, mają one fantastyczne właściwości terenowe. Gdy jednak zajdzie taka potrzeba, mogą uczestniczyć w najzwyklejszym ruchu, wjeżdżać na autostrady i osiągać stosunkowo wysokie prędkości.

Dokładnie taki był też zamysł przy powstawaniu rosyjskiej ciężarówki BWSM 80. Samochód ten miał być wojskową sanitarką, mogącą zabierać rannych z trudno dostępnych terenów, a przy tym szybko poruszać się po utwardzonych drogach. W pierwszej z tych sytuacji napęd miały zapewniać gąsienice, pochodzące ze spychacza typu DT 75. W drugiej zaś, pojazd miał korzystać z szosowej konstrukcji ciężarówki GAZ 53.

Połączenie dwóch różnych pojazdów było tutaj widać na pierwszy rzut oka. BWSM 80 wyglądało po prostu jak GAZ 53, w którym wydłużono rozstaw osi, wstawiając między osie potężne gąsienice. W czasie jazdy po szosie, miały one wisieć kilkanaście centymetrów nad ziemi. Dzięki temu BWSM 80 jechało niczym najzwyklejsza ciężarówka. W terenie jednak gąsienice były opuszczane, koła odrywały się od ziemi i BWSM 80 poruszało się jako pełnoprawny pojazd gąsienicowy.

Prototyp ten powstał z 1983 roku. Najpierw miał być przeznaczony dla rosyjskiej armii, a następnie zainteresowała się nim służba zdrowia. Niemniej w ZSRR lat 80-tych na wszystko brakowało pieniędzy, przez co projekt nigdy nie trafił do seryjnej produkcji. Przygotowano tylko jeden, prototypowy egzemplarz, przeprowadzono na nim kilka testów. Następnie, podobnie jak robiło się to z prototypami w PRL-u, BWSM 80 zostało pocięte na kawałki i zezłomowane.

Choć nie można powiedzieć, że pamięć o tej konstrukcji zupełnie zaginęła. Najlepszym dowodem jest na to fakt, że w Polsce pojawił się ostatnio model BWSM 80, wykonany z klocków Lego. Autorem tego pojazd jest Paweł, wielki miłośnik duńskich klocków. Aktywnie udziela się on w polskim klubie dorosłych fanów Lego “LUGPol”, mając tam pseudonim „Samolot”.

Filmowa prezentacja modelu:

Paweł zafascynował się radzieckim BWSM 80 i postanowił zbudować w pełni działający model. Jego klockowa ciężarówka, ważąca bagatela 2,5 kilograma, otrzymała zdalne sterowanie oraz dwa rodzaje napędu. Samochód może jeździć zarówno na kołach, jak i na gąsieniach, a także może te gąsienice podnosić i opuszczać. Nie zabrakło też odpowiednio odwzorowanej kabiny, właściwych proporcji i różnego rodzaju detali.

Autor projektu przyznaje, że jego realizacja nie należała do łatwych. Model musiał być bowiem odpowiednio wyważony, a także musiał być bardzo lekki. Inaczej podnoszenie się na gąsienicach nie byłoby możliwe. Trzeba było też połączyć różne rodzaje napędu, ograniczając się przy tym do typowo klockowych podzespołów.

Jeśli ktoś ma pewne rozeznanie w tego typu konstrukcjach i chciałby lepiej poznać zastosowane tutaj rozwiązania, zapraszam na forum „LUGPol”, do tematu dostępnego tutaj. Znajdziecie w nim bardzo dokładny opis klockowego BWSM 80 oraz wyjaśnienie najciekawszych etapów budowy.

Zdjęcia prezentujące model od zewnątrz:

Zdjęcia konstrukcyjnych szczegółów: