Na drogach nadal powszechnie spotkamy 12-tonowe pojazdy, których silniki nie rozwijają nawet pełnych 200 KM. Tym ciekawsza wydaje się więc decyzja firmy Volvo Trucks, by wprowadzić do jej najlżejszego modelu silnik legitymujący się „trójką” z przodu.
Obwieszczona dzisiaj nowość dotyczy Volva FL, czyli ciężarówki oferowanej wyłącznie na dwóch osiach, w klasie od 10 do 18 ton. To właśnie ten pojazd będzie teraz dostępny z 320-konnym silnikiem, rozwijającym maksymalny moment obrotowy 1200 Nm. Jednostka ta ma 7,7 litra pojemności, 6 cylindrów i współpracuje z 8-biegową skrzynią automatyczną.
Dla porównania, dotychczas oferta tego modelu kończyła się wariancie 280-konnym tego samego silnika, rozwijającym maksymalny moment obrotowy 1050 Nm. I choć w większości zastosowań coś takiego wydawało się wystarczające, na rynku zauważono też niszę dla mocniejszego wariantu. Mowa tutaj na przykład o wozach strażackich, innych rodzajach pojazdów ratowniczych, a także zastosowaniach budowlanych, w których silnik musi napędzić także zabudowę.
Volvo FL z jednostką o pojemności 7,7 litra jest dostępne w wersjach o DMC między 12 a 18 ton. Również w takich podwoziach można się więc spodziewać nowej wersji 320-konnej. Poza tym do wyboru ma być standardowy napęd na tył lub specjalistyczny wariant 4×4, idący w parze ze zwiększonym prześwitem.