Dawaj Andżej, dawaj z górko – bardzo możliwe, że właśnie takie stwierdzenie padło przy załadunku czerwonego Mercedesa Actrosa, którego zatrzymało ostatnio WITD w Białymstoku. I choć z technicznego punktu widzenia była to ciężarówka ponad 40-tonowa, to jej przepisowe DMC wynosiło jedynie 32 tony, czyli sporo za mało jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że pojazdem przewożono 30 ton samego ładunku. Ładunkiem tym były kamienie, a „krokodyle” oczywiście zwrócili tutaj szczególną uwagę na brak odpowiedniego zabezpieczenia. Pozostaje jednak pytanie, czy przykrycie wszystkiego plandeką naprawdę byłoby zabezpieczeniem? 😉
Komunikat GITD: Przeładowana ciężarówka, a w niej 30 ton niezabezpieczonych głazów
Na drodze gminnej w miejscowości Potasznia inspektorzy z Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli pojazd, którym były przewożone kamienie i głazy. Inspektorzy dokonali ważenia pojazdu. W jego wyniku stwierdzono rażące przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej. Pojazd był za ciężki aż o 15,6 tony, zaś dopuszczalne naciski podwójnej osi napędowej były przekroczone o 13,6 tony. Ponadto ładunek 30 ton głazów był transportowany bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, co groziło jego wypadnięciem na drogę.
W związku ze stwierdzonymi naruszeniami przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym wobec przedsiębiorcy wszczęte zostało postępowanie administracyjne, zagrożone karą w wysokości 15 000 zł. Kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł za braki w dokumentacji. Nadmiar przewożonego ładunku został przeładowany na drugi pojazd.
Przy okazji polecam TEN artykuł, który opowiada o transporcie drogocennego marmuru we Włoszech. Co ciekawe, wykonuje się go bez zabezpieczenia, na otwartych platformach, a to tego w trudnym terenie. Ot całe Włochy…