To już pewne – prezydent podpisał ustawę i od 30 października przeglądy technicznie będą płatne z góry. Opłata przestanie być więc zależna od wyniku badania, a w efekcie diagności mają pracować bardziej sumiennie.
Jak już zapowiadałem, w przypadku samochodów firmowych będzie to wyglądało nieco inaczej. Stacja kontroli będzie bowiem mogła wystawić fakturę z odroczoną płatnością, a więc de facto zapłacimy po przeglądzie. Nadal jednak wystąpienie tej opłaty będzie niezależne od wyniku badania.
Dalsze nowości? Przed badaniem diagnosta sprawdzi zapisy z historii pojazdu. Szybko wyjdzie więc na jaw, że gdzieś już nam przeglądu odmówiono. Kolejna sprawa to dokumentacja – diagnosta otrzyma zadanie sfotografowania pojazdu oraz opisania przebiegu badania w protokole, włącznie ze wszystkimi wykrytymi nieprawidłowościami.
A na koniec pozostaje kwestia ceny. Bardzo możliwe, że od 2018 roku cena badań technicznych będzie wyższa. Zdaniem ekspertów, wzrost może tutaj wynosić nawet 30 procent.