30 lat kabiny Super Space Cab – czym topowy wariant wyróżniał się w 1994 roku?

Powyżej: polska, telewizyjna prezentacja z 1995 roku

Rok 2024 przyniósł 30. rocznicę wprowadzenia na rynek kabiny typu Super Space Cab. Jednocześnie rok 2024 okazał się ostatnim rokiem sprzedaży tej kabiny na europejskim rynku. Z tej okazji proponuję więc porcję historii, przypominając sobie jakie reakcje kabina Super Space Cab wzbudzała u początków swojej kariery.

Historia kabiny typu Super Space odwołuje się do… przemiany ustrojowej oraz upadku komunizmu. Jak wspominają bowiem dawne, branżowe media, gdy w 1994 roku DAF wprowadzał swoje największe nadwozie, w formie opcji dla modelu 95 ATI, Holendrzy mówili między innymi o Polsce oraz Rosji, jako o nowo otwartych, olbrzymich rynkach transportowych. Zakładano, że powszechne wykonywanie przewozów w tych kierunkach znacznie wydłuży czas pobytu kierowców w trasie, firmy będą przy tym szukały jak największych nadwozi i właśnie dzięki temu Super Space Cab zdobędzie rosnącą popularność. By natomiast pokazać jak dobrze nowa kabina nadaje się do tej roli, elementem oficjalnej premiery było wrzucenie do Super Space Caba… kompletnego wyposażenia z dwupokojowego mieszkania.

Od lewej: Super Space Cab, Space Cab oraz Comfort Cab

Super Space Cab z 500-konnym silnikiem Cummins, opisywany tutaj:

Z perspektywy czasu można powiedzieć, że założenie ze wschodnim transportem początkowo się nie sprawiło. Prawda jest bowiem taka, że przewozy między Europą Zachodnią a Polską lub Rosją szybko zostały zdominowane przez pojazdy w raczej ubogich konfiguracjach, często będące sprzętem używanym i należącym do wschodnich, nowo powstałych przewoźników. Za to Super Space Cab na lata pozostał kosztownym luksusem, z którego mogli korzystać głównie zachodni kierowcy. Zależało to też raczej od zainteresowania ich pracodawców wyróżniającymi się konfiguracjami niż stricte od długości pokonywanych dystansów.

O tym statusie wymownie świadczy fakt, że przez pierwsze lata produkcji swojej największej kabiny, DAF organizował dla niej specjalne uroczystości. Mowa o międzynarodowych zlotach w Eindhoven, na które co roku zapraszano właścicieli Super Space Cabów z całej Europy. Wybierano tam najładniejsze egzemplarze, ich właścicieli nagrano atrakcyjnymi wycieczkami, a wszystko było opisywane w branżowych mediach. Na tych zlotach odbywały się też uroczyste przekazania Super Space Cabów dla nowych klientów, nie tylko z Holandii, ale też i z zagranicy. Wydarzenia te gościły wysoko postawionych menadżerów DAF-a i cieszyły się po prostu dużym prestiżem.

Co natomiast było w Super Space Cabie aż tak luksusowe? Przede wszystkim nowe nadwozie uczyniono rekordowo wysokim, podnosząc dach o dodatkowe 35 centymetrów względem mniejszego wariantu Space Cab, oferowanego w modelu 95 ATI już od lat 80-tych. Dzięki temu wysokość wewnętrzna wynosiła 193 centymetry na tunelu silnika oraz 225 centymetry przed fotelami. Dla porównania, Renault AE/Magnum – uchodzące na początku lat 90-tych za prawdziwy pałac na kołach – mogło zaoferować 187 centymetrów wysokości wewnętrznej. To też pozwoliło podnieść łóżko DAF-a na 40 centymetrów względem tunelu silnika, a jednocześnie oddalić dolny materac od górnego o aż 85 centymetrów. Dzięki temu osiągnięto układ dzisiaj uchodzący za oczywistość, ale w 1994 roku będący powiewem nowoczesności – kierowca mógł siadać na łóżku niczym na kanapie, a pod materac można było wstawić szufladową lodówkę.

W stosunku do mniejszych wariantów nadwoziowych, z płaskim dachem Comfort Cab lub średnim dachem Space Cab, najwyższy Super Space Cab okazywał się też dłuższy. Jego sypialnię wydłużono o 20 centymetrów, co było odpowiedzią na nowe europejskie normy długości zestawu, ustanawiające limit 13,6 metra, a wizualnie objawiało się dodatkowym, pionowym odcięciem widocznym na boku. Dzięki temu DAF mógł wstawić znacznie większe łóżko, mocno wyróżniające się na ówczesnym rynku. Miało ono aż 81 centymetrów szerokości, zarówno za fotelami, jak i na środku, podczas gdy ówczesnym standardem były materace o szerokości rzędu 70 centymetrów. Pozwalało to też zastosować pod łóżkiem aż 550-litrowe schowki, co w połączeniu z wysokimi szafkami nad przednią szybą dawało ogromne możliwości przewozowe. Dlatego już w 1994 roku DAF reklamował możliwość wyposażenia kabiny na przykład w kuchenkę mikrofalową i zachwalał możliwość bezpiecznego umieszczenia w kabinie 150 kilogramów bagażu.

Co działo się w tej sprawie dalej? W 1997 roku DAF 95 ATI został zastąpiony przez model 95XF. Holendrzy podjęli wówczas decyzję, że przedłużona o 20 centymetrów sypialnia stanie się nową normą, obecną w każdej wersji wysokościowej. Dlatego wspomniane powyżej, pionowe odcięcie na boku stało się normą w całej gamie. Niemniej model Super Space Cab zachował miano pewnego luksusu, promowanego przez producenta jako branżowy gigant. Następnie, w 2004 roku, wraz z premierą DAF-a XF105, Super Space Cab został bardziej zaokrąglony i powiększony dzięki obniżeniu tunelu silnika. To pozwoliło DAF-owi dalej chwalić się mianem producenta najbardziej przestronnej kabiny na rynku, z przestrzenią wewnętrzną na poziomie 12,6 m3.

Jeszcze kolejna generacja, czyli DAF XF Euro 6, pozwoliła wznieść Super Space Caba na nowy poziom popularności. Między innymi w Polsce doszło bowiem do sytuacji, w której to właśnie ten najwyższy wariant nadwoziowy stał się najczęściej wybieranym wariantem, znacznie przebijając pod tym względem mniejszą wersję Space Cab. W roku 2020 można było wręcz mówić o prawdziwej dominacji, gdyż na wariant Super Space Cab zaczęło decydować się nawet 90 procent klientów! Za to jeszcze cztery lata później, czyli w roku 2024, Super Space Cab zakończył swoją europejską karierę. Wraz z całą kabiną typu Cabtec, stosowaną przez DAF-a od czasów modelu 95 ATI, musiał on zniknąć z oferty, nie spełniając nowych norm w zakresie wyposażenia i cyberbezpieczeństwa. Niemniej nadal jest on wytwarzany dla klientów z innych kontynentów, na przykład z Brazylii lub Meksyku. Dopiero co pisałem o tym w następującym tekście: DAF XF 480 SSC na trasy do Stanów Zjednoczonych – to element większego procesu