Na 3 godziny zaparkował przy ulicy, czekając na rozładunek – poszczuto go psem i zniszczono samochód

crafter_rozbita_szyba_austria_01

Zatrzymanie się w austriackim mieście Sankt Valentin, przy ulicy Steyrer Strasse, ściągnęło na Czytelnika Janusza spore finansowe straty. Jego zupełnie nowy Volkswagen Crafter został uszkodzony przez rozwścieczoną Austriaczkę, wymagając natychmiastowej wymiany przedniej szyby.

Wszystko wydarzyło się w nocy z 4 na 5 grudnia. Janusz przewoził ładunek do firmy CNH, działającej właśnie w Sankt Valentin, przy Steyrer Strasse. Awizację wyznaczono na 5:45, natomiast Janusz zjawił się na miejscu już trzy godziny wcześniej. Dlatego też zatrzymał się na powszechnie dostępnym parkingu przy ulicy i przeniósł się do kabiny sypialnej.

Tuż przed godziną 4 obudziło go walenie w przednią szybę oraz szarpanie za klamkę kabiny. Jak się okazało, robiła to mieszkanka domu stojącego tuż obok. Kobieta nie życzyła sobie, żeby jakiś „polnisches Arschloch” parkował przed jej domem, twierdząc, że to jej parking prywatny. W końcu udało się jej uszkodzić przednią szybę, a do tego Janusz został poszczuty owczarkiem niemieckim.

Z uwagi na uszkodzenie samochodu, Janusz wezwał na miejsce policję, skonfrontował funkcjonariuszy z rozwścieczoną kobietą, a także sam złożył zeznania na komisariacie, dla pewności korzystając z tłumacza. A jaki jest efekt tego zgłoszenia?

Mieszkanka Steyrer Strasse zeznała, że pukała w szybę aby zmusić kierowcę do wyłączenia silnika. Choć to akurat dało się łatwo podważyć, prezentując policjantom zamontowane w Crafterze ogrzewanie postojowe. Sam Janusz dowiedział się natomiast, że sprawą zajmie się austriacka prokuratura, ale jakiś konkretów można spodziewać się za 2-3 miesiące. Ponadto agresywna Austriaczka oraz jej mąż okazali się już policjantom znani, wcześniej uczestnicząc w podobnej sytuacji.

Wymiana przedniej szyby, wyposażonej oczywiście w czujniki, pochłonęła w Austrii niemal 1700 euro. Pieniądze te zostały pokryte z polisy AC, choć oczywiście nie zabrakło innych strat finansowych, związanych z tymczasowym wyeliminowaniem pojazdu z użytku. Wstępnie łączne straty wyliczono na 30 tys. złotych.

Oto tabliczka umieszczona na domu, obok którego zatrzymał się Janusz. Można tutaj przeczytać, że dom ma system alarmowy w postaci 38-kilogramowego owczarka z 42 zębami oraz silnym instynktem obronnym.

crafter_rozbita_szyba_austria_04