3 godziny tkwił we wraku ciężarówki – nocne zdarzenie między Kaliszem i Koninem

W nawiązaniu do tekstu:

Ranny kierowca ciężarówki 6 godzin tkwił we wraku – strażacy uwalniali jego nogi

Zaledwie trzy dni po powyższym artykule, w Polsce pojawiła się niemal taka sama historia. Ciężarówka wypadła z drogi, przewróciła się, a zakleszczony we wraku kierowca czekał na wydobycie przez trzy i pół godziny.

W zdarzeniu uczestniczył MAN TGA z silosem, przewożący popiół i jadący minionej nocy drogą krajową nr 25. W miejscowości Stawiszyn, nieopodal Kalisza, pojazd z nieznanych powodów zjechał z drogi, wypadł do rowu i wbił się w ziemię lewą stroną kabiny. 58-letni kierowca przeżył zdarzenie, ale został ranny, mając między innymi złamaną nogę. Poważnym problemem okazało się też uwolnienie go z wraku. Choć wypadek miał miejsce o godzinie 23.30, kierowca pozostał w pojeździe dokładnie do godziny 2.58.

Przed wydobyciem rannego konieczne było wycięcie kompletnego dachu ciężarówki. Na miejsce wezwano też strażacki, ciężki holownik pomocy drogowej, ściągnięty z oddalonej o 40 kilometrów remizy w Koninie. Przy pomocy „okularu” delikatnie uniósł on przód rozbitego ciągnika, podczas gdy hydrauliczny żuraw przytrzymywał tył. A gdy akcja w końcu się zakończyła, kierowca został przetransportowany do szpitala. 

Na zdjęciu działali między innymi strażacy-ochotnicy z OSP Stawiszyn. To właśnie oni opublikowali dołączone do tekstu zdjęcie. A więcej fotografii z akcji znajdziecie poniżej: