25 mln dolarów dla producenta ciężarówek bez jakichkolwiek kabin kierowcy

W nawiązaniu do tekstu:

Oto pierwszy europejski przewoźnik zastąpiony przez ciężarówki z autopilotami

Dopiero co opisałem prawdziwie historyczne wydarzenie z Norwegii. Pierwszy w Europie przewoźnik został tam wyeliminowany z pracy przez ciężarówki z autopilotami. Tymczasem z sąsiedniej Szwecji docierają informacje w tym samym temacie. Dotyczą one firmy Einride, zamierzającej produkować tylko samochody z autopilotami.

Dotychczas Einride opracował jeden model ciężarówki. To Einride T-Pod (powyżej), pozbawiony jakiejkolwiek kabiny, podwoziowo bazujący na DAF-ie CF i napędzany wyłącznie silnikiem elektrycznym. Samochód może poruszać się sam, korzystając z autopilota lub też pokierujemy nim przy użyciu systemu zdalnego sterowania.

Monitory do zdalnego sterowania:

Czy Einride ma szanse na rynkowy sukces? Na pewno potrzebne są do tego dwie rzeczy – potencjalni klienci oraz środki finansowe do rozwoju. I właśnie tutaj dochodzimy do najnowszej informacji. Otóż Einride właśnie pochwalił się uzyskaniem dodatkowych 25 mln dolarów amerykańskich. W przeliczeniu na naszą walutę to niemal 100 mln złotych.

Pieniądze te pochodzą od inwestorów, którzy wierzą w rozwój zautomatyzowanych ciężarówek. Wiadomo też na co te 25 milionów dolarów zostanie przeznaczonych. Einride wydaje na debiut na amerykańskim rynku, gdzie dopatruje się szczególnie dużej liczby potencjalnych klientów.

Dla przypomnienia dodam, że Einride T-Pod jest już testowany na drodze publicznej, przez szwedzki oddział DB Schenker. Swoje zamówienia na T-Pody zapowiedział też Michelin, chcąc wykorzystywać je w swoim wewnętrznym, fabrycznym transporcie. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj oraz tutaj.