25-metrowy autotransporter Scania R580 jako „Lang LKW” na niemieckich autostradach

Autotranspoter z niemiecką tablicą „Lang – LKW” na tylnym zderzaku to bardzo symboliczny widok. Pozwala to bowiem stwierdzić, że przewóz samochodów na terenie Niemiec mógłby odbywać się znacznie większymi zestawami. Pozostaje tylko pytanie, czy wystarczyłoby tutaj ładowności i czy znalazłyby się odpowiednie trasy?

Widoczny na zdjęciach autotransporter został odebrany przez norweską firmę Autologistikk AS. Ciężarówka ma dokładnie 25,25 metra długości i będzie wykonywała swoją pracę na terenie Skandynawii. Pełen proces zabudowy odbył się jednak na terenie Austrii, a przewoźnik postanowił osobiście przyprowadzić stamtąd ciężarówkę na kołach.

Na austriackich drogach tak długi zestaw musiał być po prostu „gabarytem”. W Niemczech natomiast ciężarówka przejechała jako „Lang LKW”, czyli dopuszczony do powszechnego ruchu, 25-metrowy zestaw. Takie konfiguracje mogą jeździć po większości niemieckich autostrad, w tym także docierać do granic Austrii, Danii, Niderlandów, czy nawet Polski. Choć nie mogą przekraczać 40 ton DMC i pozostają zakazane w terenach zabudowanych. Stąd też dwa pytania zadane na wstępie.

Abstrahując już od przejazdu przez Niemcy, mam tutaj kawał naprawdę ciekawego autotransportera. Jako że Skandynawia dopuszcza też ruch wyższych ciężarówek, kabina pojazdu pochodzi z serii R, mając tylko minimalny tunel silnika. Choć więc dach pozostaje całkowicie płaski, ograniczając przestrzeń w kabinie, kierowca może poruszać się we względnie swobodny sposób.

Z racji zastosowania kabiny z serii R, możliwe byłoby także sięgnięcie po ośmiocylindrowy silnik. To jednostka o mocy 580 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 3000 Nm. Firma Autologistikk przyznaje, że to właśnie z uwagi na ten moment zdecydowano się na ośmiocylindrową jednostkę, chcąc uzyskać dobrą dynamikę na krętych, górskich trasach.

Z myślą o przewozie aut, opisywana ciężarówka otrzymała zabudowę, naczepę oraz wózek dolly marki Kässbohrer. Pozwoli to przewieźć 11 średniej wielkości samochodów na raz, a norweskie DMC, wynoszące 60 ton, zapewni też odpowiednią ładowność. Co też ciekawe, z fabryki Scania wyjechała jako podwozie 4×2, a dopiero w ramach późniejszej modyfikacji wstawiono niewielką oś pchaną, mieszczącą się pod podłogą zabudowy.