24 osoby ranne i 23 osoby w areszcie – protesty przeciwko opłatom za autostrady w albańskim wydaniu

W nawiązaniu do tekstu:

Przewoźnicy z Kosowa protestowali przeciwko opłatom drogowym. Nie chcą płacić 22,5 euro za 110 km

Kontrowersje wokół albańskich opłat drogowych stają się coraz większe. Protestują już nie tylko przewoźnicy z Kosowa, ale też kosowskie władze oraz sami Albańczycy.

Najgorzej sytuacja wyglądała w miniony weekend. Protestujący Albańczycy zablokowali autostradę, palili opony, niszczyli budowane dopiero bramki i spowodowali około 10-kilometrowe korki. Ponadto między protestującymi a policją wywiązała się walka. 24 osoby zostały w niej ranne, w tym dwunastu funkcjonariuszy. Doszło przy okazji do aresztowań, w ramach których zatrzymano aż 23 osoby. Co więcej, Albańczycy już zapowiadają kolejne protesty. Tym razem domagają się nie tylko porzucenia idei opłat drogowych, ale też zwolnienia aresztowanych osób.

Opłaty, o których mowa, mają zostać wprowadzone na autostradzie A1 łączącej stolicę Kosowa oraz albańskie wybrzeże Morza Adriatyckiego. Przejechanie 110-kilometrowego odcinka samochodem ciężarowym ma kosztować aż 22,5 euro. W albańskich oraz kosowskich warunkach to naprawdę niemała kwota.

Tak wyglądały walki na bramkach: