Komisja Europejska przygotowała swoją propozycję w zakresie nowych norm dla samochodów ciężarowych. Zgodnie z opublikowanymi wczoraj planami, do 2025 roku wszystkie cięższe pojazdy będą musiały zużywać o średnio 15 proc. mniej paliwa. Do roku 2030 spadek ten ma natomiast wynosić 30 proc.
Nowe normy dotyczą emisji CO2, która jest wprost proporcjonalna do zużycia paliwa. Żeby spalinowa ciężarówka emitowała o 15 proc. mniej, po prostu musi palić o 15 proc. mniej oleju napędowego. Dlatego nowe normy będą miały wpływ nie tylko na środowisko naturalne, ale także na wydatki przewoźników.
Skoro już o pieniądzach mowa, Komisja Europejska podaje konkretne cyfry. Dzięki nowym normom pięcioletnie oszczędności na jednym samochodzie wyniosą około 25 tys. euro. Jednocześnie przewiduje się, że zakup takiego pojazdu będzie o około 1,8 tys. euro droższy, niż zakup ciężarówki obecnej generacji. Oczywiście pozostaje pytanie o ile wzrosną koszty serwisowania.
Jak natomiast Unia Europejska miałaby dopilnować trzymania się tych norm? Tutaj z pomocą na pewno przyjdzie system Vecto, mający dokładnie klasyfikować samochody ciężarowe oraz naczepy pod względem zużycia paliwa. Na czym dokładnie będzie on polegał, wyjaśniałem tutaj oraz tutaj.
Podkreślam, że jak na razie to tylko propozycja Komisji Europejskiej. Przyszłość nowych norm nie jest więc jeszcze przesądzona.