Do 2025 roku ciężarówki z manualnymi skrzyniami wyginą. ZF zapowiedział to przy premierze

Spośród wszystkich samochodów ciężarowych na świecie, około 80 proc. jest dzisiaj wyposażonych w manualną skrzynię biegów. W Europie odsetek ten jest niższy, wynosząc 60 procent. Jak natomiast twierdzi firma ZF, wystarczy siedem lat, by statystyki te uległy bardzo poważne zmianie.

Do 2025 roku jedynie co dziesiąta europejska ciężarówka ma być wyposażona w manualną skrzynię biegów. ZF podkreśla, że w nowych samochodach długodystansowych „manuale” praktycznie wymarły. Utrzymują się jedynie w pojazdach terenowych, specjalistycznych oraz lekkich ciężarówkach dystrybucyjnych. I w tym temacie nadchodzi jednak zmiana, za sprawą nowych skrzyń biegów do zastosowań w ciężkich warunkach, czy też nowych konstrukcji dla mniejszych silników.

Co więcej, trend ten ma być zauważalny na całym świecie. Spośród wszystkich ciężarówek jeżdżących po naszym globie, do 2025 roku jedynie 50 proc. ma mieć manualną skrzynię biegów. Oznacza to więc zmianę o aż 30 proc. Co na pewno się do niej przyczyni, to  przechodzenie na zautomatyzowane skrzynie biegów w USA, czy rosnąca oferta takich konstrukcji u producentów z Chin. Jako przykład można tutaj podać chociażby białoruskiego MAZ-a, którego ciężarówki można obecnie zamówić ze zautomatyzowanymi skrzyniami biegów chińskiej produkcji.

Jak wspomniałem, powyższe statystyki i przewidywania opublikowała firma ZF. Towarzyszyło to premierze nowej skrzyni biegów dla lekkich ciężarówek, pochodzącej z serii PowerLine. Jest to automatyczna przekładnia o ośmiu biegach, mogąca pracować w pojazdach o DMC do 26 ton i maksymalnym momencie obrotowym do 1400 Nm. W praktyce będą to mniejsze ciężarówki, autobusy, a także cięższe wersje amerykańskich pickupów.

ZF obiecuje, że ośmiobiegowy PowerLine wygeneruje niemałe oszczędności na zużyciu paliwa. Ich odsetek ma być nawet dwuprocentowy. Ponadto nowa skrzynia może być połączona z całym szeregiem dodatków. Mowa tutaj o tempomacie przewidującym topografię terenu, funkcji automatycznego toczenia się na „luzie”, systemie start&stop, a także napędzie hybrydowym. Jak podkreśla ZF, w lekkiej ciężarówce o manualnej skrzyni biegów nie byłoby takiej możliwości.

Podkreślę też, że mówimy o skrzyni automatycznej, a nie zautomatyzowanej. Jej działanie będzie więc znacznie szybsze i bardziej płynne, niż w zautomatyzowanych skrzyniach, które dominują na drogach obecnie. Swoją drogą, taka prawdziwie automatyczna skrzynia o ośmiu przełożeniach może być niemałą rewolucją na europejskich rynku samochodów ciężarowych. W obecnej ofercie skrzyń biegów trudno bowiem znaleźć coś podobnego.