Brytyjski rząd dopiero co pochwalił się nowym budżetem na ulepszenie parkingów dla ciężarówek. Ma to być sposób na poprawienie warunków pracy w transporcie i zwiększeniem atrakcyjności zawodu kierowcy. Problem jednak w tym, że przewidziana w budżecie kwota nie zrobiła na nim większego wrażenia. Mowa bowiem o 20 milionach funtów, a więc funduszach pozwalających na gruntowne przebudowanie ledwie kilku parkingów.
Rządowe zapowiedzi natychmiast spotkały się więc z odpowiedzią. Brytyjskie stowarzyszenie przewoźników RHA zaczęło zbierać podpisy pod petycją domagającą się zwiększonego finansowania dla projektu. Petycja mówi też o stworzeniu w brytyjskim rządzie specjalnej grupy zadaniowej, mającej na celu właśnie poprawę parkingów. Poza tym domaga się, by nowe parkingi zostały uwzględnione w krajowych planach zagospodarowania terenu.
Dla poparcia swoich postulatów, RHA sięgnęło po statystyki. Szacuje się tam, że w każdego dnia w Wielkiej Brytanii brakuje około 11 tys. miejsc parkingowych dla kierowców ciężarówek. Co prawda to niedobór około 2-3 razy mniejszy niż w Niemczech, ale trzeba przy tym pamiętać, że Niemcy są największym krajem tranzytowym w Europie. Jednocześnie RHA przypomina, że przeciętny wiek brytyjskich kierowców ciężarówek to 55 lat, łącznie w branży brakuje około 85 tys. pracowników, a kobiety oraz młody osoby nie są zainteresowane tym zawodem, między innymi w związku z brakami w zapleczu parkingowym.
