2-tygodniowa trasa z 350-tonowym okrętem podwodnym – można to śledzić na żywo

Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer

Powyżej: ubiegłoroczna część trasy, opisywana w artykule zatytułowanym Przewóz 500-tonowej łodzi podwodnej: cztery ciągniki V8 i platforma na 30 „osiach”

Na niemieckie drogi ponownie wyjechał okręt podwodny U17 S196. Już drugi transport tego wyjątkowego ładunku odbywa się w okolicach miasteczka Sinsheim na zachodzie Niemiec, mając do pokonania około 30 kilometrów po wąskich, lokalnych drogach.

Okręt podwodny U17 S196 w latach 1973-2010 służył w Niemieckiej Marynarce Wojennej. W ubiegłym roku przewieziono go do Muzeum Techniki Speyer, gdzie grupa ekspertów miała przeprowadzić remonty silników, a także zdemontować wysłużone akumulatory, ważące około 100 ton. Proces ten trwał do wiosny bieżącego roku i pod koniec czerwca U17 S196 było gotowe do kolejnej drogi, tym razem w kierunku Muzeum Technologii Sindsheim. Tam okręt ostatecznie zakończy swoją podróż, trafiając na stałą ekspozycję.

Wyjazd z muzeum pod koniec czerwca bieżącego roku:

Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer

Rejs po Renie z okrętem leżącym na boku:

Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer

Podobnie jak w ubiegłym roku, transportem zajęła się firma Spedition Kübler. 30 czerwca okręt trafił na jej niskopodwoziową platformę o 30 rzędach osi, by wyjechać ze Speyer do portu rzecznego w pobliskim Mannheim. Tam odbył się spektakularny przeładunek na barkę, wymagający położenia całego okrętu na boku, przechylając go pod kątem dokładnie 76 stopni. Coś takiego okazało się konieczne, by ładunek zmieścił się pod mostami drogowymi, gęsto przecinającymi rzekę Ren.

W minioną sobotę, 13 lipca, barka z okrętem podwodnym dopłynęła do portu rzecznego w miasteczku Haßmersheim. Tam też rozpoczął się najciekawszy etap transportu, czyli około 30-kilometowa trasa do muzeum w Sindsheim, prowadząca przez liczne miasteczka, ronda, skrzyżowania, głównie po wąskich drogach lokalnych. Długi na 50 metrów okręt, ważący obecnie około 350 ton (w ubiegłym roku było to jeszcze 500 ton), ponownie został ustawiony w pionie i umieszczony na platformie liczącej 30 rzędów osi. Z przodu podpięto do niego MAN-a TGX jeszcze w wersji Euro 5, wyposażonego w 680-konny silnik V8, natomiast rolę pchaczy otrzymały Mercedesy Actrosy MP3, również z „V-ósemkami” Euro 5, rozwijającymi 600 koni mechanicznych.

Zdjęcia z minionego weekendu:

Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer
Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer
Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer
Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer
Fot. Technik Museen Sinsheim Speyer

TGX, U17 oraz Actrosy mają teraz przed sobą około dwa tygodnie drogi. Tyle zajmie im dotarcie do Sindshein, realizowane ekstremalnie wolnym tempem. Wczoraj udało im się też pokonać pierwsze poważne przeszkody, przejeżdżając przez miasteczko, objeżdżając rondo oraz przedostając się pod taśmociągiem nadrzecznej cementowni. Ten ostatni etap wymagał ponownego przechylenia okrętu na bok, tym razem robiąc to bezpośrednio na drodze, bez podnoszenia jednostki z platformy.

Cały przejazd można śledzić na żywo, za pośrednictwem transmisji na YouTube, realizowanej przez Technik Museen Sinsheim Speyer. W chwili publikowania tego tekstu, archiwalna część transmisji liczyła już ponad 11 godzin.

Transmisja na żywo: