Zza naszej zachodniej granicy dociera kolejna historia z olbrzymią dotacją w tle. Tym razem mowa jest o 2-milionowym dofinansowaniu, przeznaczonym na zakup elektrycznych autotransporterów.
Cała sprawa dotyczy firmy Mosolf Group spod Stuttgartu, czyli jednego z największych niemieckich przewoźników samochodów. Przedsiębiorstwo to postanowiło wdrożyć do eksploatacji aż 12 elektrycznych autotransporterów, wraz z przeznaczonymi dla nich ładowarkami, a federalny rząd Niemiec zgodził się wesprzeć to dotacją w wysokości dokładnie 2 086 936 euro. To też oznacza, że w przeliczeniu na jeden autotransporter przewoźnik otrzymał około 174 tysięcy euro.
Pierwsze sześć egzemplarzy wykonuje już swoją pracę, kolejne sześć ma zostać dostarczonych na początku 2025 roku. Każdy z tych pojazdów będzie dziełem szwajcarskiej firmy Designwerk, należącej do firmy Volvo Group i specjalizującej się w produkcji specjalistycznych elektryków, o nietypowych konfiguracjach lub wyjątkowo dużych bateriach. Jeśli natomiast chodzi o zabudowy i przyczepy, to dostarczyła je firma Kässbohrer Transport Technik.
Na powyższym zdjęciu możemy zobaczyć jeden z omawianych zestawów. Jest to Designwerk Mid Cab 450E, powstały na bazie Volva FM i wyposażony w baterie o użytecznej pojemności 370 kWh. Coś takiego pozwala się spodziewać nieco ponad 300 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, od razu wyjaśniając dlaczego zdecydowano się tutaj na krótką, dzienną kabinę. Zestaw ten po prostu nie będzie pokonywał żadnych dłuższych dystansów, obsługując samochodową logistykę w wymiarze czysto lokalnym.
To już kolejna informacja o bardzo wysokiej, niemieckiej dotacji do zakupu elektrycznych autotransporterów. Poprzednią taką sprawę opisywałem już w ubiegłym roku: Autotransporter kupiony z państwową dopłatą 188 tys. euro – to Scania 25P na prąd. Jeśli natomiast chodzi o temat dotacji ogólnie, to niedawno omawiałem go też na francuskim przykładzie: Dopłaty do elektrycznych ciężarówek – na co Francuzi dostali 20 milionów euro