19 tys. złotych kary „w ciemno” lub wjazd ciężarówką na wagę – nowe zasady z Czech

Nie tylko w Polsce zmienił się ostatnio taryfikator kar. Również czeskie władze wprowadziły nowe kwoty, chcąc bardziej skutecznie walczyć z przeładowywaniem.

Do ubiegłego roku czeska policja dawała bardzo prosty wybór. Kierowca mógł wjechać na wagę, narażając się na 9 tys. koron (1,7 tys. złotych) kary za każdą tonę lub też mógł odmówić ważenia, w ciemno przyjmując grzywnę na 30 tys. koron (5,6 tys. złotych).

Wiele osób wybierało tę drugą opcję, wszak już przy czterech tonach była ona opłacalna. Na początku tego roku zasady uległy jednak zmianie, a kara wystawiana za odmowę ważenia wzrosła ponad trzykrotnie. To teraz okrągłe 100 tys. koron, a więc w przeliczeniu blisko 19 tys. złotych. Taka decyzja stała się więc opłacalna dopiero powyżej 11 ton przeładowania.

Według dzisiejszego komunikatu czeskiej policji, 25-letni kierowca zestawu z drewnem był pierwszą osobą, która zdecydowała się na te nową karę. Miało to miejsce w czasie kontroli na drodze nr 38. Choć sami policjanci mieli później przyznać, że nie była to słuszna decyzja ze strony kierującego. Ich zdaniem ciężarówka wyglądała bowiem na mniej przeładowaną niż wspomniane 11 ton i taniej byłoby poddać ją ważeniu. Tym bardziej, że czeskie DMC zestawu to przecież maksymalnie 48 ton.