19-letni kierowca z Polski zasłynął w holenderskich mediach. Był on tak przemęczony, że najechał na tył radiowozu, a sami policjanci podejrzewali go o spożycie substancji odurzających.
Wszystko wydarzyło się wczoraj rano, na autostradzie A1 w kierunku Amsterdamu. Policja otrzymała zgłoszenie o Fiacie Ducato, którego kierowca miał ewidentny problem z utrzymaniem się na pasie ruchu. Podejrzewano przy tym, że kierowca może być nietrzeźwy. Na trasę wysłano więc patrol, który około godziny 8.10, w pobliżu węzła Eemnes, dotarł do wskazanego pojazdu.
Policyjny Volkswagen wjechał przed Fiata, wyświetlił sygnał do zatrzymania i zaczął hamować. Miało to miejsce przy bardzo niskiej prędkości, jako że na autostradzie utrzymywał się poranny korek. Niemniej kierowca „busa” i tak nie zdołał wyhamować, zatrzymując się dopiero na radiowozie.
Jak się okazało, samochodem kierował 19-letni Polak. Badanie alkomatem nie wykazało żadnych nieprawidłowości, podobnie jak testy na obecność narkotyków. Młody kierowca przyznał się za to, że przez ostatnie 11 godzin nieustannie przebywał za kierownicą. Oznacza to więc, że wyruszył około godziny 21 i jechał przez całą noc.