18 kierowców okupuje ciężarówki upadłej firmy – rozwiązaniem ma być praca u innych przewoźników

Zdjęcie nie jest związane z tekstem.

Okupowanie ciężarówek, by otrzymać zaległe wynagrodzenia, nadal nie przestaje wstrząsać branżą transportową. Jak podają lokalne media, w holenderskim Oudenbosch koczuje obecnie 18 Bułgarów, będących pracownikami upadłego przewoźnika.

Kierowcy nie otrzymali wynagrodzenia za styczeń i dlatego decydowali się na okupowanie pojazdów. Zamieszkali na bazie upadłej firmy, zamykając się w ciągnikach marek Renault Trucks oraz Mercedes-Benz. Część z nich śpi też w autach osobowych, jako że ciężarówek jest mniej niż kierowców. Ponadto Bułgarom ma sprzyjać fakt, że na terenie bazy znajduje się odpowiednie zaplecze sanitarne.

Dla syndyka, mającego przeprowadzić firmę przez proces upadłości, to ogromny problem. W czasie gdy kierowcy okupują ciężarówki, o pojazdy upominają się leasingodawcy. Samochody będą więc musiały zostać zwrócone, pokrywając w ten sposób choć część firmowych należności.

Jak rozwiązać ten problem? Receptą ma być znalezienie dla Bułgarów nowego zatrudnienia. Co prawda nie zwróci ono im zaległych wypłat, ale zapewni bieżący dostęp do pieniędzy. Żeby było ciekawiej, za znalezienie tej pracy ma odpowiadać upadły przewoźnik. Syndyk popiera zaś takie rozwiązanie, twierdząc, że „przy rażącym niedoborze kierowców w Holandii problem powinien sam się rozwiązać”.

Pierwszych kilku kierowców już podobno znalazło nową pracę. Reszta nadal czeka na swoją kolej.