Fińskie przepisy w zakresie długości oraz masy ciężarówek należą do najbardziej liberalnych w Europie. Zwykle omawia się to od strony możliwości przewozowych, wszak 76-tonowe DMC oraz 34-metrowa długość całkowita pozwalają naprawdę na wiele. Gdy jednak spojrzymy na powyższe zdjęcie, wykonane dzisiaj w Helsinkach przez Czytelnika Michała, możemy sobie uświadomić także pozytywny wpływ na warunki pracy kierowców.
Cała ciekawostka dotyczy firmy transportowej Bertschi, specjalizującej się w przewozie tank kontenerów. Taka specyfika wymaga bardzo dużej ładowności, przez co w większości krajów firmowa flota musi składać się z ciągników o lekkich konfiguracjach, takich jak niewielkie MAN-y TGS lub DAF-y CF. Jak natomiast widać powyżej, fiński oddział Bertschi zupełnie nie musi się martwić takimi ograniczeniami, gdyż nawet ciężkie zestawy uzyskują w tym kraju odpowiednią ładowność. Dlatego we flocie Bertschi Finland możemy znaleźć znacznie przestronniejsze MAN-y TGX w największych wersjach nadwoziowych.
Widząc tę różnicę, postanowiłem sprawdzić co dokładnie kryje taki MAN z fińskiego oddziału. Możemy to zobaczyć na przykładzie egzemplarza odebranego w 2021 roku (zdjęcia powyżej), mającego boczne oznaczenie TGX 33.540. Cyfry te wskazują na obecność 15,2-litrowego silnika o mocy 540 KM, znanego pod skrótem D38, a także na napęd przekazywany w układzie 6×4. Do tego dochodzi też długi rozstaw osi, mieszczący 650-litrowy zbiornik oleju napędowego, kompresor do wydmuchu oraz instalację dla kontenerów wymagających wywrotu, ze zbiornikiem płynu hydraulicznego umieszczonym za tylną ścianą sypialni.
Skąd dokładnie bierze się ta różnica? Według fińskich przepisów już 5-osiowy zestaw może ważyć 44 tony, a konfiguracjom 6-osiowym przyznaje się nawet 53 tony. To o 13 ton więcej niż standard z europejskiego transportu międzynarodowego. Jednocześnie Finowie pozwalają, by zestaw z pojedynczą naczepą liczył do 23 metrów długości, zachęcając do zakupu dłuższych ciągników, lepiej prowadzących się w zimowych warunkach drogowych.
Fiński MAN TGX na trasie (fot. Truck-Spotters.eu):
Dla porównania, MAN-y TGS z Polski i Niemiec (fot. Trucksfoto.com):