Wczoraj pisałem na temat ogromnych problemów w transporcie żywności do Wielkiej Brytanii, które mają oczywiście związek z obecnością nielegalnych imigrantów w portach (zapraszam TUTAJ). Dzisiaj muszę wrócić tego tematu, choć o dziwo nie będzie tutaj ani słowa o Calais, czy nawet o Dunkierce. Tym razem tekst dotyczy Holandii i Belgii, gdzie również przybywa „pasażerów na gapę”.
Holenderski serwis informacyjny NOS opublikował dzisiaj reportaż na ten temat. Wynika z niego, że w ubiegłym roku znaleziono w tamtejszych portach 60 imigrantów. Co prawda nie wydaje się to być szczególnie dużo, ale i tak wystarczy, żeby narobić firmie transportowej ogromnych szkód. Holenderska firma Reining (choć patrząc na numer rejestracyjne jej ciężarówek powinienem był raczej napisać „węgierska”) miała niewątpliwego pecha i w jej pojazdach znaleziono aż 15 z tych 60 imigrantów. Wyrządzone przez nich szkody oraz kary wyliczono na łącznie 150 tys. euro, czyli kwotę bez problemu wystarczającą do zakupu nowego ciągnika oraz naczepy.
Rozwiązanie tego problemu? Na to niestety nikt nie ma pomysłu…
Starsze teksty mojego autorstwa na temat nielegalnych imigrantów można znaleźć TUTAJ.
