Nowy taryfikator mandatów, wprowadzony na początku stycznia, to nie koniec tego typu zmian, które przygotowano dla kierowców. W planach jest też bowiem nowy taryfikator punktów karnych, zwiększający wagę wielu popularnych wykroczeń.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało już wstępny projekt, a najwyższą przewidzianą w nim „stawką” jest aż 15 punktów karnych. Jednocześnie trzeba pamiętać, że prawo jazdy stracimy przy 24 punktach (lub 20 w przypadku świeżego kierowcy), a od 17 września dodatkowo zaostrzą się zasady zerowania punktów. Ich ważność będzie utrzymywała się przez dwa lata, licząc dopiero od momentu opłacenia mandatu.
Część nowych zapisów może szczególnie zainteresować kierowców zawodowych. 15 punktów karnych przewidziano bowiem za zignorowanie zakazu wyprzedzania, w tym także zakazu dla samochodów ciężarowych (znak B-26). Również 15 punktów ma być nakładane za „używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim”, a więc w praktyce na przykład przeładowanie.
Inne wykroczenia za planowane 15 punktów to między innymi wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, kierowanie w stanie po użyciu alkoholu, cofanie na autostradzie, jazda pod prąd, nieuprawnione wjechanie na przejazd kolejowy, czy nieudzielenie pomocy ofierze wypadku. Tylko niewiele mniej, bo 12 punktów, przewidziano za korzystanie z telefonu w sposób wymagający trzymania go w dłoni.
Jeśli chodzi o prędkość, to 15 punktów karnych przewidziano dopiero za przekroczenie limitu o ponad 70 km/h. Projekt przewiduje jednak zwiększenie ilość punktów karnych za mniejsze wykroczenia, możliwe do osiągnięcia także ciężarówką. Dla przykładu, za przekroczenie między 31 a 40 km/h – czyli jazdę blisko „odcięcia” w terenie zabudowanym – otrzymamy 9 punktów zamiast dotychczasowych 6. Między 41 a 50 km/h ma to natomiast być punktów 11, zamiast dotychczasowych 8.
