Przypatrzcie się tej ciężarówce dobrze, żeby w przyszłości móc rozpoznać ją w polskim ogłoszeniu sprzedaży 😉 Oto bowiem na zdjęciu widoczny jest DAF XF95 430 z 2003 roku, który cały czas pracuje u swojego pierwszego właściciela i nieustannie serwisowany jest w ASO, a jednocześnie jego licznik w najbliższych dniach obróci się już po raz drugi.
Dwa miliony kilometrów bez zmieniania właściciela to wynik, który nie zdarza się często. Zwłaszcza, że opisywany samochód nigdy nie jeździł na szczególnie długich trasach i na pewno ma za sobą sporą ilość roboczogodzin. Od nowości opisywana ciężarówka pracuje przy przewozie paszy, przez pierwsze kilka lat wożąc ją do Danii, a następnie służąc w holenderskim transporcie krajowym. I co więcej, właściciel DAF-a – firma Tjoelker Fouragehandel – nie zamierza wysyłać samochodu na emeryturę. Co prawda w przedsiębiorstwie panuje zwyczaj, że ciągniki siodłowe sprzedawane są po pierwszym milionie. Ten 13-letni XF95 sprawuje się jednak tak bezproblemowo, że po prostu nie ma sensu tego robić.
W kwestii tej bezproblemowości, na pewno nie bez znaczenia była odpowiednia troska kierowcy. Przez pierwsze 10 lat DAF-em jeździła bowiem jedna i ta sama osoba. Był to bardzo doświadczony kierowca, który przepracował w tej konkretnej firmie… ponad 45 lat. Dzisiaj mężczyzna ten ma już 66 lat i cieszy się emeryturą, choć kiedy tylko Tjoelker Fouragehandel potrzebuje dodatkowego kierowcy, z przyjemnością stawia się na bazie. Oczywiście otrzymuje on wtedy kluczyki do opisywanego XF95, którego określa po prostu „swoją ciężarówką”.
(2 mln kilometrów w ciągu 13 lat to średnio 154 tys. km rocznie)
