100 lub 200 euro mandatu za „diabelskie oczy” – nocna kontrola w Hiszpanii

Powyższe zdjęcie ma charakter przykładowy

Po ubiegłotygodniowym ostrzeżeniu od brytyjskiej policji, również z hiszpańskich dróg dociera przestroga przed stosowaniem „diabelskich oczu” w trakcie jazdy. Tym razem jest to sprawa o bardzo konkretnej wycenie, określonej na oficjalnym, mandatowym wydruku.

Mandat został wystawiony przez żandarmerię z hiszpańskiego miasta Jaén, 7 marca bieżącego roku. Podczas wykonywania nocnego patrolu na autostradzie A-44, tuż przed godziną 1.00, funkcjonariusze zwrócili uwagę na ciężarówkę z czerwonym oświetleniem zamontowanym z przodu. Zestaw został więc ściągnięty do kontroli, a kierowca ukarany w oparciu o przepisy regulujące parametry techniczne pojazdów, a konkretnie artykuł zabraniający montażu innego oświetlenia niż to oficjalnie dopuszczone przez przepisy. 

W opisowym uzasadnieniu dla mandatu pojawiła się informacja, że ciężarówka poruszała się w parą czerwonych świateł zamontowanych z przodu, widocznych z dużej odległości. To charakterystyka typowa właśnie dla „diabelskich oczu”, cieszących się szybko rosnącą popularnością wśród kierowców ciężarówek. Podobnie więc jak w sprawie z Wielkiej Brytanii, czerwony dodatek okazał się magnesem na służby kontrolne, a w praktyce też elementem przeznaczonym wyłącznie do użytku podczas postojów.

Hiszpański mandat za omawiane wykroczenie został określony na 200 euro, czyli około 840 złotych. Przewidziano jednak 50-procentowy rabat, ograniczający karę do 100 euro (420 złotych), pod warunkiem uiszczenia kary w ciągu 20 dni od kontroli.

Źródło zdjęcia mandatu: Eurotruckstar

Dla przykładowe filmy dla niezorientowanych: