10 ton masy własnej i 1300 km zasięgu na prądzie – Nikola zapowiada nowe baterie

Powyżej, od lewej: Nikola Two, Tre oraz One

Wobec elektrycznych ciężarówek padają zwykle dwa zarzuty – albo jest to absurdalnie mały zasięg, albo też absurdalnie wysoka masa własna. Dobitym przykładem mogą być wyliczenia z tego artykułu, wskazujące, że ciągnik siodłowy Tesla Semi może warzyć nawet około 20 ton.

Amerykańska firma Nikola ma jednak na ten problem odpowiedź. Jak twierdzi, jej inżynierowie prowadzą właśnie prace nad zupełnie nową technologią budowy baterii. W przyszłym roku baterie nowego typu mają zostać zaprezentowane, a tymczasem prowadzone są już pierwsze testy.

Gęstość energetyczna nowych baterii ma wynosić 500 kW/kg na poziomie ogniwa. To wynik dwukrotnie wyższy, niż w samochodach elektrycznych sprzedawanych obecnie. Na praktykę może to się więc przełożyć na dwa sposoby – albo auta Nikoli dwukrotnie zwiększą zasięg, albo też ich baterie zaczną być o połowę lżejsze.

Sama firma najbardziej zainteresowana jest drugą z tych opcji. Zapowiada bowiem, że dzięki nowym bateriom jej ciągniki będą mogły zmieścić się w granicach 10 ton masy własnej. Jednocześnie ich zasięg nadal wyniesie około 1300 kilometrów, co pozwoli na cały dzień dalekobieżnej pracy, nawet w amerykańskich warunkach.

Jeszcze lepiej ma być w ciągnikach z zasilaniem wodorowym. W ich przypadku, dzięki wytwarzaniu prądu z wodoru i dopiero wtedy magazynowaniu go w bateriach, zasięg będzie mógł wynosić około 1600 kilometrów. Parametry wagowe powinny zaś być porównywalne, jak w wersji na baterie.

Co też ważne, dotychczasowe testy potwierdziły, że akumulatory nadadzą się do użytku nawet po 2 tys. cykli ładowania. Oznacza to więc, że na jednym zestawie baterii przejedziemy co najmniej 2 mln kilometrów. Jeśli zaś akumulator będzie trzeba poddać recyclingowi, ma to być znacznie łatwiejsze i tańsze, niż w przypadku stosowanych dzisiaj baterii litowo-jonowych. Do tego ma też dojść mniejsza podatność na pożary oraz prostsza konstrukcja.

Więcej informacji na temat nowych baterii powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach. Tymczasem ja przypomnę, że ciągniki siodłowe marki Nikola mają trafić do produkcji w 2021 roku. W ofercie znajdą się zarówno modele dla rynku amerykańskiego (One oraz Two), jak i dla Europy (Tre). Auta mają szeroko korzystać z podzespołów marki Bosch, a także być spokrewnione z ciężarówkami marki Iveco. Obie te firmy poczyniły bowiem w Nikoli milionowe inwestycje.