10-godzinne kontrole opłat drogowych na Węgrzech – kierowcy tracą całe dni pracy

Kontrola w ramach systemu opłat drogowych to pozornie prosta sprawa. Jak jednak pokazali ostatnio Węgrzy, może to też być proces, który zmarnuje kierowcom niemal całe dnie pracy, tworząc takie kolejki, jak na powyższym zdjęciu.

Od początku tygodnia kierowcy jeżdżący na Bałkany ściągani są do kontroli w ramach węgierskiego systemu opłat drogowych Hu-Go. Jeśli coś takiego nam się przytrafi, zostaniemy zatrzymani na granicy i będziemy musieli uzyskać dokument potwierdzający brak jakichkolwiek zaległości w systemie.

Jak donoszą sami kierujący, uzyskanie tego dokumentu wiąże się to z czasem oczekiwania rzędu 7, czy nawet 10 godzin. Wszystko to przekłada się również na kolejki, potrafiące liczyć nawet 10 kilometrów. W efekcie dojazd do południowych, węgierskich granic jest poważnie utrudniony i musi być nadzorowany przez policję.

Czy to jakaś zorganizowana akcja, która wkrótce zostanie zakończona? Niestety, nie udało mi się znaleźć żadnych oficjalnych zapowiedzi na ten temat. Nieoficjalnie jednak, wśród samych kierowców, mówi się, że wielogodzinne kontrole opłat potrwają do końca tego tygodnia.

Jeszcze dla przykładu, poniżej możecie zobaczyć potwierdzenie kontroli, które nadesłał Czytelnik Marcin. Do kontroli zatrzymano go we wtorek, o godzinie 9.20. Dokument uzyskał około godziny 19, natomiast w jego treści pojawia się informacja, że kontrolowany był o godzinie 18.