10-dniowy protest kierowców ciężarówek we Francji – skończyło się interwencją armii

Powyżej: 2-minutowy reportaż z francuskich wiadomości

Punkty karne przyznawane do mandatów to dzisiaj rzecz zupełnie normalna. Wystarczy jednak cofnąć się o ćwierć wieku wstecz, by poznać zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę. W 1992 roku, gdy francuskie władze wprowadziły punkty karne, tamtejsi kierowcy ciężarówek przygotowali paraliż całego kraju.

Francja rozpoczęła stosowanie punktów karny 1 lipca 1992 roku. Wielu kierowców ciężarówek postrzegało tę zmianę jako ogromne zagrożenie. Obawiali się oni utraty prawa jazdy i w efekcie pozbawienia możliwości pracy. Dlatego też kierowcy spontanicznie rozpoczęli protesty, polegające na blokowaniu głównych autostradach oraz punktów dystrybucji paliwa w całym kraju.

Do akcji przyłączyli się kierowcy z najróżniejszych regionów. Protestowano zarówno na południu kraju, jak i na północnym wybrzeżu. Do takich miast jak Paryż, Lyon, czy Lille po prostu nie dało się dojechać. Ewentualnie przepuszczano tylko samochody osobowe, zmuszając je do kluczenia między poustawianymi na jezdni zestawami.

Przykład nagrania z protestu:

Wszystko wpłynęło zarówno na sytuację wewnątrz kraju, jak i na transport międzynarodowy. Sami Francuzi mieli między innymi poważne problemy z kupieniem paliwa. Miało to być szczególnie wyczuwalne zwłaszcza w okolicach Paryża. Jeśli zaś chodzi o transport międzynarodowy, to w korkach utknęły między innymi pojazdy z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, czy Holandii.

Po kilku dniach komunikacyjnego paraliżu wśród polityków pojawiły się propozycje tymczasowego zawieszenia naliczania punktów karnych. Sam rząd pozostał jednak nieugięty. Zamiast ustąpić przed kierowcami, 6 lipca zaczął wysyłać do akcji policję oraz wojsko. Zadaniem służb było usunięcie autostradowych blokad, skuteczne zakończenie protestów i tym samym przywrócenie równowagi w kraju.

Poniżej, od 5:50, możecie zobaczyć wóz pancerny w akcji:

Jako przykład można tutaj podać interwencję na autostradzie A43 pod Lyonem, opisaną przez dziennik „Les Echos”. Władze wysłały tam łącznie 300 policjantów i żandarmów, a także 20 żołnierzy. Ci ostatni mieli do dyspozycji dwa wozy pancerne oraz dziesięć ciężkich holowników. Wielu kierowców samych ustąpiło przed wojskowym sprzętem, lecz około 20 protestujących stawiało opór i musiało zostać aresztowanych.

Inny przykład to odblokowanie terminalu w Gennevilliers, odpowiedzialnego za dostawy paliwa dla paryskich stacji. Tam oddelegowało aż 80 żołnierzy, którzy utorowali drogę dla cystern. Co też ciekawe, do akcji tego typu używano nawet helikopterów, które pozwoliły przerzucać żołnierzy bezpośrednio na odcięte od transportu terenu.

Podsumowując, opisywany protest trwał 10 dni i zakończył się przegraną kierowców ciężarówek. Stosowanie punktów karnych nie zostało zawieszone i objęło także tych kierowców, których prawa jazdy wystawiono przed 1 lipca 1992 roku. Dla przypomnienia też dodam, że rok później punkty karne wprowadzono w Polsce, natomiast od 2017 roku francuskie punkty karne bywają naliczane również obcokrajowcom.