Żubr A80 z 1968 roku w stanie idealnym, czyli jeden z trzech zachowanych egzemplarzy

Panowie i Panie, mam przyjemność ogłosić rzecz naprawdę wspaniałą – od dzisiaj w Nowej Soli można podziwiać naprawdę przepiękny, a jednocześnie bardzo unikatowy samochód ciężarowy, mianowicie kompletnie odrestaurowanego Żubra A80 z 1968 roku! Auto należy do Krzysztofa oraz Jarosława Jasińskich, rozkochanych w polskiej motoryzacji ojca i syna, którzy mają w swoich zbiorach już kilka naprawdę fascynujących eksponatów.

Renowacja błękitnego Żubra trwała aż cztery lata i była wyjątkowo trudnym procesem. Powód? Oczywiście ciągły brak części, wszak Żubr był ciężarówką produkowaną tylko w latach 1960-1968, co jak na okres PRL-u nie było szczególnie długim okresem. Co więcej, opisywany pojazd to jeden z prawdopodobnie tylko trzech zachowanych egzemplarzy tego modelu, co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym!

Auto ma mnóstwo oryginalnych detali, począwszy na oryginalnych oznaczeniach i skończywszy na kompletnym wnętrzu z charakterystycznymi łóżkami i białą kierownicą. Na zderzaku można nawet zobaczyć atrapę rejestracji z epoki, natomiast przednią szybę zdobi obowiązkowy napis „niedotarty”. Jedyny ważny element, który jest nieoryginalny, to jednostka napędowa. Znalezienie oryginalnego silnika S-560 (150 KM, 10 litrów) było bowiem niewykonalne, pomimo wieloletnich, żmudnych poszukiwań i dlatego też został on zastąpiony jednostką SW-680, znaną m.in. z Jelcza serii 300. Są tutaj jednak dwa doskonałe usprawiedliwienia dla obecności nowszej konstrukcji. Po pierwsze, S-560 był silnikiem tragicznie wręcz nieudanym, którego piętą achillesową były korbowody. Przy tak marnej trwałości zachowanie się jakiegokolwiek egzemplarza do 2014 roku byłoby więc prawdziwym cudem. Co więcej, wspomniane SW-680 znajdowało się na pokładzie opisywanego Żubra już od wczesnych lat jego eksploatacji – standardowy silnik został zastąpiony silnikiem z nowego wówczas Jelcza, co było podyktowano po prostu chęcią ograniczenia awaryjności. Dzięki temu błękitny eksponat jest więc tak naprawdę jeszcze bardziej autentycznym świadectwem transportowego PRL-u.

Nie ma co się zresztą rozwodzić o silniku, bo opisywany pojazd wygląda naprawdę wspaniale i jest przepięknym świadectwem historii polskiej motoryzacji. Najlepiej dowodzi tego poniższa galeria zdjęć:

zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_1 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_2 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_3 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_4 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_9 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_5 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_6 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_7 zubr_a80_kochamy_polska_motoryzacje_8

Na koniec chciałbym poświęcić jeszcze kilka słów panom Jasińskim, którzy należą do ścisłego grona najbardziej pozytywnie zakręconych ludzi, jakich w życiu poznałem. Mają oni bowiem w Nowej Soli imponującą kolekcję, do której należy m.in. Jelcz 315 z pierwszym typem kabiny (wspominałem o nim TUTAJ), Autosan H9 z pierwszego roku produkcji, praktycznie nowy Fiat 126P, czy w końcu Star 28 z 1975 roku, który ma na liczniku tylko 6 tys. km. Oprócz tego należą do nich różnego rodzaju Jelcze „ogórki”, Sany H01 oraz H100, Stary 20, 21, 25, 29, 200, 244, 266 oraz 660, a także ciężarowe Jelcze 317, 325, 3W640 oraz 662. Co ważne, wszystkie te pojazdy są akurat remontowane lub czekają na renowację, tworząc w ten sposób podwaliny pod najwspanialsze muzeum ciężkiej motoryzacji, jakie tylko możemy sobie wyobrazić. A wszystko zaczęło się od bardzo udanego dzieciństwa Krzysztofa Jasińskiego, którego ojciec był kierowcą w PKS Nowa Sól i zabierał swojego syna w liczne trasy takimi legendami PRL-u, jak Żubr A80, czy Jelcz 315. I właśnie aby uczcić pamięć o ukochanym ojcu oraz wspaniałym dzieciństwie, pan Krzysztof postanowił odrestaurować „kilka” ciężarówek polskiej produkcji.

Nowosolską kolekcję można podziwiać na bieżąco za pośrednictwem Facebooka. Wystarczy polubić funpage Kochamy Polską Motoryzację, który prowadzą właściciele kolekcji.