Zakaz 45-godzinnej pauzy na parkingu: Niemcy nakażą weekendowy zjazd do miejsca zamieszkania?

volvo_fh_wnetrze_kabiny_dom

Pojawiły się kolejne informacje dotyczące niemieckiego planu zakazania 45-godzinnych przerw w kabinach. Jak podaje holenderska organizacja TLN, krajowe niemieckie przepisy, których wprowadzenia chce parlament, mają wyglądać inaczej niż prawo znane z Belgii, czy Francji. Zamiast bowiem wysyłać kierowców do hoteli, czy też mieszkalnych kontenerów, mieliby oni przymusowo zjeżdżać do miejsca stałego zamieszkania, czyli po prostu do domów. Zdaniem Niemców tylko takie sformułowanie przepisów może skutecznie wyeliminować firmy pracujące na „przerzutach”, poprawiając sytuację i kierowców, i zachodnich przewoźników.

Tymczasem ci zachodni przewoźnicy bardzo negatywnie odnieśli się do powyższego pomysłu. Niemiecki związek firm transportowych DSLV stwierdził, że nakazanie odbywania 45-godzinnych przerw w domach to „o jeden krok za daleko”. Jego zdaniem tego typu przepisy będą na tyle trudne w respektowaniu, że mogłyby zaszkodzić nawet samym Niemcom. Co więcej, pytaniem pozostaje forma kontrolowania domowych pobytów. Jak udowodnili już Niemcy przy okazji przepisów MiLoG, jakiś sposób kontroli zawsze się znajdzie, przy czym może być to sposób wyjątkowo uciążliwy.

Warto przy okazji zwrócić uwagę na sytuację użytkowników tzw. „busów”. Biorąc pod uwagę fakty, że Niemcy stosują przepisy o czasie pracy do pojazdów o DMC już powyżej 2,8 tony, podczas gdy nasze samochody dostawcze jeżdżą po Europie głównie w formie „przerzutów”, nowe prawo mogłoby być prawdziwą rewolucją dla tej części branży.