Wyjątkowo krótka naczepa pod kontenery – Krone ucięło tylny zwis, przesuwając mocowania do przodu

krone_podwozie_pod_kontenery_2017_2

Od pewnego czasu producenci naczep prześcigają się w projektowaniu efektownych tylnych zderzaków, wyposażanych w oświetlenie o fantazyjnym kształcie. Dla przykładu, firma Krone przygotowała tylne lampy, które świecą firmowym logo, wykonanym oczywiście z diód LED. Dlaczego jednak prezentując nową naczepę podkontenerową Krone zrezygnowało z tego rozwiązania? I dlaczego zdecydowano się tutaj na oświetlenie niczym z początku lat 90-tych, z niewielkimi lampami zespolonymi, a nawet osobnymi trójkątnymi odblaskami? Odpowiedź jest co najmniej zaskakująca – dzięki takiemu staroświeckiemu tyłowi udało się zwiększyć ładowność.

Krone tłumaczy, że w nowej generacji naczep Box Liner oświetlenie oraz zderzak zostały maksymalnie zintegrowane z ramą. Pozwoliło to skrócić tylny zwis, przesunąć mocowania kontenerów do przodu i ustawić je o 20 centymetrów bliżej siodła. Co to natomiast oznacza w praktyce? Dzięki przesunięciu kontenerów w kierunku ciągnika poprawił się rozkład masy ładunku na poszczególne osie zestawu. W połączeniu natomiast z nowym typem stali – droższym, ale za to wyraźnie lżejszym – znacznie zwiększyło to realną ładowność. Mówiąc o konkretach, Krone podaje, że w przypadku naczepy pod kontenery 20-stopowe ładowność wyniesie teraz 28 ton. To o tonę więcej niż w pojazdach dotychczasowej generacji.

Choć trzeba też zaznaczyć, że na kontenerach 20-stopowych możliwości się tutaj nie kończą. Krone przygotowało też bowiem wersję z ramą uniwersalną, pozwalającą transportować kontenery długie na 20, 40 lub 45 stóp. Również i ona wyposażona jest w nowe zakończenie nadwozia oraz kontrukcję ze stali nowego typu.