Wozy strażackie mają zagłuszać radia w samochodach, nadając swój własny, ostrzegawczy komunikat

Kwestia ustępowania pierwszeństwa samochodom uprzywilejowanym regularnie poruszana jest w mediach. Niemniej ratownicy nadal miewają poważne problemy z dotarciem na miejsce zdarzenia. Dlatego też wielkopolska straż pożarna rozpoczyna testy zupełnie nowego urządzenia.

Jak podaje „Polsat News”, prototypowy wynalazek ma emitować ostrzeżenia w formie fali radiowych. Trafią one do samochodowych radioodbiorników i dotrą do wszystkich kierowców, którzy słuchają akurat dowolnej rozgłośni. Będą to krótkie komunikaty głosowe oraz wiadomości tekstowe, wyświetlające się w ramach systemu RDS.

Jak będzie wyglądało to w praktyce? Gdy tylko wóz strażacki pojawi się w zasięgu 100 metrów od naszego samochodu, zamiast audycji radiowej w głośnikach usłyszymy ostrzegawczy komunikat. Dzięki temu będziemy wiedzieli, że należy bacznie obserwować otoczenie, wypatrywać niebieskich sygnałów i nasłuchiwać syreny. Gdy natomiast wóz oddali się na ponad 100 metrów, komunikat automatycznie zniknie.

Sami strażacy twierdzą, że opisywane rozwiązanie stanowiłoby prawdziwą rewolucję. Dzięki niemu znacznie zmniejszyłaby się ilość kierowców, którzy dostrzegają pojazd uprzywilejowany w ostatniej chwili i mają problem z ustąpieniem mu pierwszeństwa. Mniej byłoby też niebezpiecznych sytuacji, mogących prowadzić do stłuczki lub wypadku.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.