Funkcjonariusze łódzkiego WITD natknęli się ostatnio na naprawdę beznadziejny przypadek. Za kierownicą rolniczej ciężarówki siedział kierowca, który był kompletnie pijany i nie miał prawa jazdy. Trudno jednak, żeby takowe posiadał, skoro miał już na swoim koncie 1,5 roku więzienia przyznane ze jazdę pod wypływem na rowerze. Zapraszam do lektury komunikatu wydanego przez „krokodyli”:
W dniu 8 lipca br., około godziny 15:40, na drodze krajowej nr 14 w Łodzi, na ulicy Strykowskiej, inspektorzy z łódzkiego oddziału WITD w Łodzi zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy marki MAN należący do polskiego rolnika, który powracał z giełdy rolnej do domu. W chwili zatrzymania w pojeździe znajdował się kierowca oraz pasażer. Pasażerem okazał się właściciel samochodu, którego zachowanie wskazywało, że znajduje się w stanie nietrzeźwości. Kierowca nie posiadał natomiast żadnych dokumentów mogących potwierdzić jego tożsamość. Kierowca oświadczył, że nie posiada prawa jazdy, a także, iż był skazany za jazdę na rowerze po pijanemu na karę 1,5 roku pozbawienia wolności. Stan kierowcy wskazywał, że on również znajduje się pod wpływem alkoholu. Na miejsce kontroli wezwano policję. Po przyjeździe patrolu i dokonaniu badań zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, okazało się, iż zawartość alkoholu u kierującego wynosiła w dwóch kolejnych badaniach1,12 i 1,06 mg/l , czyli odpowiednio 2,35 i 2,22 promila. Pojazd został usunięty na parking strzeżony, pasażerowi pojazdu zamówiono taksówkę, a kierowcę przekazano w ręce funkcjonariuszy Policji z KMP w Łodzi, którzy przeprowadzili dalsze czynności w sprawie.
Źródło: WITD Łódź
