Waberer’s powtórzył pomysł sprzed roku: na wynajętym placu w Holandii zbierają się setki ciężarówek

Przyznam, że kiedy tylko zaczął się okres przedświąteczny, z stale wyczekiwałem wieści na temat firmy Waberer’s. Po wydarzeniach z ubiegłego roku można się było bowiem spodziewać, że Węgrzy wymyślą jakiś ciekawy sposób na przetrzymanie ciężarówek na Zachodzie. I faktycznie, wymyślili, choć nauczeni doświadczeniami z ubiegłego roku postanowili dokonać dwóch istotnych zmian.

Zamiast Belgii, tym razem wybrano lokalizację na terenie Holandii, a konkretnie małą miejscowość Eersel na południe od Eindhoven. Ponadto nie zdecydowano się na wynajęcie najzwyklejszej łąki, otoczonej prowizorycznym płotem, zamiast tego celując w gruntowy teren, otoczony z zewnątrz naczepami holenderskiej firmy transportowej. Można się domyślać, że w ten sposób Węgrzy postanowili mniej rzucać się w oczy.

Poza tym jednak wszystko jest po staremu – ciężarówek zjeżdżają się całe setki, natomiast po kierowców przyjeżdżają autobusy turystyczne. Zawiozą one pracowników firmy na Węgry i do Rumunii, gdzie będą oni spędzać czas z rodzinami aż do początku stycznia. Dlaczego natomiast się na to zdecydowano? Jak tłumaczy Waberer’s, masowe ściągnięcie wszystkich tych pojazdów na Węgry byłoby ekonomiczną katastrofą, a jednocześnie nie chciano pozostawiać żadnych kierowców w trasie.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Waberer’s wynajął łąkę od belgijskiego rolnika. Sprawa szybko zwróciła uwagę zachodnich mediów, a także belgijskich władz. W efekcie na wracających ze świąt kierowców czekały drobiazgowe kontrole i mandaty za wykroczenia dotyczące czasu pracy. Więcej na ten temat pisałem między innymi TUTAJ oraz TUTAJ.

Tegoroczny parking wygląda następująco: