Volvo FH500 do multimodalnego transportu drewna oraz ciągnik Scania P280 do wożenia ubrań do pralni

W ramach mojego ulubionego prezentowania nietypowych zabudów z zagranicy, przyjrzymy się dzisiaj dwóm ciekawym zastosowaniom. Jak wielu z Was już się pewnie domyśla, oba przykłady będą rodem z Holandii.

volvo_fh_intermodalny_transport_drewna_1 volvo_fh_intermodalny_transport_drewna_2

Na pierwszy ogień idzie transport multimodalny, który łączy przewozy drogowe z transportem kolejowym (tak, słynne „tiry na tory” 😉 ) lub wodnym. W całej Europie tego typu przedsięwzięcia zyskują powoli na popularności, czego przykładem może być całkiem spory sukces linii kolejowej do transportu naczep między Rotterdamem a Poznaniem. Holenderskie przedsiębiorstwo Van der Wiel wykorzystuje natomiast transport multimodalny do przewozu drewna. Część transportów trafia z lasów do odbiorców nie tylko na pokładzie ciężarówek, lecz część trasy pokonuje także w pociągu lub na statku. Ma to związek ze świetnie rozwiniętą w Holandii siecią kanałów i rzek, po których możliwa jest żegluga transportowa, a także nieźle rozwiniętymi trasami kolejowymi.

Jak taki transport multimodalny wpływa na samochody ciężarowe do przewozu drewna? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie może być prezentacja trzech nowych Volvo FH500 Globetrotter 6×4, która ruszają właśnie w barwach Van der Wiel na podbój lasów. Z tymi lasami to jednak duże uogólnienie, bo wszystkie trzy ciężarówki będą pracowały nie tylko w otoczeniu drzew, lecz także na terminalach kolejowych lub w portach. Do akcji ruszy wówczas przystawka mocy oraz spory żuraw marki Hiab o udźwigu do 14 TM, przy pomocy którego kierowca będzie musiał przeładować wszystko z ciężarówki na pociąg lub okręt. Tego typu prace czasami pochłaniają nawet kilka godzin dziennie, dlatego też żuraw wyposażono w bardzo komfortową kabinę. Nie dość, że jest ona stosunkowo przestronna, to jeszcze umieszczono w niej układ ogrzewania, a nawet radio, która umila wykonywanie codziennych obowiązków. Typowo użytkowym wyposażeniem żurawia jest natomiast wyposażenie w układ na bieżąco ważący ładowane drewno.

scania_p280_transport_prania_1 scania_p280_transport_prania_2

Drugim nietypowym zastosowaniem, któremu się przyjrzymy, jest wykorzystywanie ciężarówki przez… pralnię. Firma Bielheimerbeek jest bowiem niczym innym, jak bardzo dużą pralnią, które obsługuje sektor hotelarski, gastronomiczny, a także na przykład fabryki lub szpitale. Co ciekawe, firma potrafi wyprać jednocześnie tak dużą ilość ubrań lub innych rzeczy wykonanych z tkaniny, że klienci trafiają się czasami nawet za granicą i wysyłają do Holandii całą naczepę „brudów”. I właśnie z tego powodu do firmy trafiła ostatnio Scania serii P z jednoosiową naczepą. Ciągnik siodłowy jest pojazdem wielce nietypowym, gdyż wyposażono go w zaledwie 280-konny silnik, a także kabinę Highline, która w serii P trafia się bardzo rzadko. Co więcej, jak na tego typu auto, na liście wyposażenia umieszczono sporo opcji, w tym na przykład tempomat połączony z układem GPS.